Jakiś czas temu na łamach jednego z portali branżowych, podzieliłem się: „jednym dniem z pracy rzecznika prasowego” zarządu dróg w Bydgoszczy. Od ponad roku dla drogowców nie pracuję – zrezygnowałem, ponieważ formuła całkowicie się wyczerpała. Tym samym mój przypadek wpisał się do akademickiego kanonu przykładów – rzeczników prasowych, którzy odchodzą, albo zostają wyrzuceni – nie… Czytaj dalej→