Nie tylko na hipsterskie wypady

Jeżeli nie lubisz zwracać na siebie uwagi, nie uśmiechasz się do ludzi i unikasz rozmów z nieznajomymi, to CE–04 jest dla Ciebie wymarzone. Jak do tej pory, podczas jazd testowych, tak wiele osób się do mnie nie uśmiechało, pozdrawiało, machało i chciało się dowiedzieć, co to za futurystyczny jednoślad – rodem z podróży do przyszłości. Julianna z Motorrad w Dynamic Motors w Bydgoszczy uprzedziła mnie, że może być bardzo ciekawie i to nie tylko ze względu na wrażenia z jazdy CE. Powiedziała, że niewątpliwie czeka mnie zupełnie nowa, elektryzująca przygoda z BMW, która odmieni moje dotychczasowe motoryzacyjne życie, toczące się na czterech kołach. Szybko się przekonałem, że Jula miała rację. Chwilę po wyjechaniu z parkingu Dynamic Motors, zatrzymałem się na czerwonym świetle. Młody człowiek w bolidzie z gwiazdą na masce opuścił szybę w prawych drzwiach auta i z zaciekawieniem zadawał pytania: jaką to ma pojemność? Jest na baterie, ale czad! Musisz na to mieć jakieś specjalne uprawnienia, czy wystarczy prawo jazdy na samochód? Zanim dojechałem do domu, takich sympatycznych rozmów odbyłem kilka. Moi sąsiedzi – dodam, że nie tylko męska część, jak skojarzyli jednoślad z „właścicielem”, gremialnie otoczyli CE-04, a ja odpowiadałem na liczne pytania. Po prezentacji prosili o protekcję w Dynamic, żeby na własnym organizmie doświadczyć elektrycznych doznań płynących szerokim strumieniem z Motorrad, a przyznaję, że jest ich wiele i są nieprawdopodobne. Nowy, elektro-skuter od BMW waży ponad 200 kilogramów, przede wszystkim przez baterie. Masa w najmniejszy sposób nie wpływa na dynamikę jazdy, a wręcz przeciwnie jest pieklenie szybko i jednocześnie bardzo stabilnie, pewnie.

Nie ma żadnej obawy, że prędkość w stosunku do wagi może spowodować jakiekolwiek problemy z trakcją, czy z przyczepnością. Dynamika jednośladu oraz kilka trybów jazdy sprawiają, że prowadzący, a także pasażer doświadczają wrażeń, zbliżonych do startu samolotu z tą różnicą, że BMW oferuje podgrzewane siedzenie oraz manetki, a także urządzenia do samodzielnego, zindywidualizowanego „latania” po mieście i poza miastem.


Niestety osiągi tej piekielnej maszyny, wykluczają bajerancki, niezabudowany kasak i skórzane gogle. Kask musi być zabudowany, ponieważ w przeciwnym razie skóra twarzy przesuwa się w kierunku przeciwnym do jazdy i cofa procesy starzenia, wygładzając cerę na całej odsłoniętej powierzchni. Okulary bądź inne urządzenie na oczy na stałe nie zespolone z hełmem, w którymś momencie z pewnością odfrunie. Szkoda, bo kask utrzymany w stylu vintage idealnie komponuje się z bielą skutera, przełamaną dedykowanym do modelu oklejeniem rodem z „Gwiezdnych wojen”.

Wszystko „robi robotę”, czyli doskonałe wrażenie – nie tylko wygląda, ale też oszałamiająco jeździ. Osprzęt niezbędny do podróży można zamknąć w schowku po prawej stronie maszyny, jednak wcześniej trzeba wyjąć domową ładowarkę i zostawić w garażu. BMW model CE-04, to drugi po C-Evolution skuter na baterie od Bawarczyków. Jeszcze lepszy, jeszcze ciekawszy, jeszcze bardziej zaawansowany technologicznie i technicznie. Niewątpliwie wyprowadza jednoślad na orbitę miejskiej awangardy, która dzisiaj dla projektantów z Monachium nie oznacza przejazdu z punktu „A” do punktu „B”, bez pozytywnych emocji. 04 to, nowy rozdział pisany z perspektywy miejskiej e-mobilności oferowanej przez Mottorrad. Niewiele różni się od futurystycznego konceptu Definition CE-04, który miał odsłonę w minionym roku.

Cywilny model, to kwintesencja doświadczeń zbieranych od kilku dekad, a w przypadku elektryków od dekady. Nowy, miejski CE, opiera się na płaskim urządzeniu magazynującym energię w podwoziu oraz na kompaktowym napędzie. Dzięki temu ma nisko położony środek ciężkości, a to stanowi ogromną zaletę podczas prowadzenia. Motocyklista od pierwszej chwili komunikuje się z jednośladem z wykorzystaniem wyświetlacza TFT o przekątnej 10,25 cala, którego jasność świecenia dostosowuje się do światła naturalnego, co sprawia, że trudno na nim nie zauważyć istotnych informacji.

Kierowca może np. ustawić na mapach trasę, zaplanować ładowanie, ustalić kolejność odtwarzanych utworów podczas podróży, a także wiele innych, a w między czasie jeszcze porozmawiać przez telefon. W trasie ma wszystko pod kontrolą. Czytelny wyświetlacz zmienia funkcje dzięki sterowaniu umieszczonemu po lewej stronie tuż przy manetce.

Prowadzący CE, zmiany wprowadza kręcąc pierścieniem w górę i w dół oraz przemieszczając w prawo i w lewo. W CE-04, jedna kosmiczna innowacja, harmonijnie łączy się i współpracuje z drugą. Jak wspomniałem wcześniej do dyspozycji motocyklisty jest dwukolorowe siedzenie z ogrzewaniem, komplet naklejek, boczna torba z kolekcji Urban Collection, pakiet Dynamic obejmujący reflektory Headlight Pro, światła do jazdy dziennej LED i światło doświetlające zakręty oraz ABS Pro i DTC z czterema różnymi trybami jazdy.

BMW CE-04 dysponuje mocą 31 kW (42 KM) i 62 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Od 0 do 50 km/h rozpędza się w niespełna 2,6 sekundy i porusza z prędkością ograniczoną elektronicznie do 120 km/h. Pojemność akumulatorów to, 60,6 Ah (8,9 kWh), co daje zasięg do 130 kilometrów na jednym ładowaniu. Na rynku dostępna jest także tańsza wersja od testowanej o obniżonej mocy 23 kW (31 KM), której zasięg wynosi 100 kilometrów. Jednoślad można ładować z tradycyjnego gniazdka i w ogólnodostępnych stacjach publicznych. Zestaw ładujący znajdujący się w standardowym wyposażeniu, zapewnia bezstresowe ładowanie w warunkach domowych. W przypadku całkowitego rozładowania baterii, czas ładowania zajmuje 4 godziny i 20 minut. Z kolei ładowarka opcjonalna, umożliwia uzupełnienie energii w ogniwach do poziomu 80% w ciągu 65 minut. Silnik elektryczny umieszczony jest w ramie pomiędzy akumulatorem, a tylnym kołem i jest chłodzony cieczą.

CE–40 skonstruowany jest na ramie z rur stalowych. Z przodu ma widelec teleskopowy o średnicy goleni 35 mm, a z tyłu monowahacz z umieszczoną po lewej stronie kolumną resorującą – wygląda kozacko, szczególnie po oklejeniu koła wprawianego w ruch przez pas. Przednie koło, hamuje podwójna tarcza, a tylne jedna. Układ wyposażony jest w ABS, a skuter połyka kolejne kilometry na kołach 120/70 R15 67H z przodu i 160/60 R15 56H z tyłu. Uzbrojony jest w standardową kontrolę stabilności ASC (Automatic Stability Control) może zostać doposażony w opcjonalną kontrolę trakcji DTC (Dynamic Traction Control). Systemy działają podobnie, jak w tradycyjnych motocyklach BMW. Motocyklista ma do dyspozycji trzy tryby jazdy – ECO, Rain i Road. W opcji dostępny jest tryb Dynamic. Wszystko sprawia, że „Radości z jazdy” można doświadczyć nie tylko w samochodzie marki, ale także zasiadając za kierownicą motocykla. W uzupełnieniu dodam kilka słów o elementach znajdujących się w wyposażeniu sztandarowym i opcjonalnym.
W standardzie motocyklista otrzymuje:
Pełny reflektor diodowy
– 10,25-calowy wyświetlacz TFT z BMW Motorrad Connectivity,
– Keyless Ride,
– trzy tryby jazdy (Eco, Rain, Road),
– BMW Motorrad ABS,
– ASC,
– elektroniczną pomoc przy cofaniu,
– wentylowany schowek z USB-C,
– oświetlony boczny schowek załadunkowy,
– standardowy kabel ładujący do gniazdka domowego
opcjonalnie:
– styl Avantgarde,
– pakiet Komfort (podgrzewane siedzisko z oparciem, podgrzewane manetki),
– pakiet dynamiczny,  (ABS Pro, DTC, światła do jazdy dziennej, adaptacyjne światła zakrętowe, dynamiczny tryb jazdy),
– różne warianty siedzenia,
– szybka ładowarka,
– podgrzewane manetki,
– stojak główny,
– alarm motocyklowy,
– inteligentne połączenie alarmowe ECALL,
– kontrola ciśnienia w oponach RDC,
– wysoka szyba przednia,
– redukcja mocy do 11 kW.
Tradycyjnie zachęcam do skorzystania z jazdy próbnej – nie ważna jest  odpowiedź na pytanie kupić, nie kupić – jedno jest pewne pojeździć warto!

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...