Ponad 200 000 kilometrów bez problemów

Tak w ogromnym skrócie można przybliżyć protoplastę wszystkich samochodów elektrycznych, czyli BMW i3. Auto za ultranowoczesność i design albo się kocha albo nienawidzi. Nienawidzi się głównie za to, że ktoś, coś tak fenomenalnego zaprojektował i na lata, uczynił niekwestionowanym liderem sprzedaży w klasie Premium.

Jeżeli teraz to czyta, jakiś decydent w BMW, to serdecznie APELUJĘ – nie doprowadzajcie do realizacji plotki, o tym, że chcecie przerwać prace nad tym modelem po 2024 roku, ponieważ już spełnił swoją rolę marketingową – nic bardziej mylnego! Robicie fajne auta i niech te zaspokajają finansowe oczekiwania zysków, udziałowców Grupy z Monachium.

BMW i3 oraz BMW i8, to rarytasy dla znawców, koneserów nietuzinkowej motoryzacji. Ludzi świadomych, nowoczesnych, odważnych i otwartych na świat – radosnych. W przypadku i3 powinniście sprawić, żeby jak największa liczba kierowców na całym świecie, mażąca o swoim pierwszym BMW mogła je kupić.

Samochodzik, który na stracie z powodzeniem rywalizuje z „M POWER” jest najlepszą wizytówką Grupy. Ma tę przewagę, nad „M”, że w i3 nie robią się „wiry” w zbiorniku paliwa, które trzeba uzupełnić na stacji benzynowej. Elektryczną trójeczką wystarczy wrócić do domu, wyjąć z bagażnika ładowarkę i podłączyć do gniazdka, jak mikser, czy odkurzacz i już rano znowu oddać się: „Radości z jazdy”. Jest jeszcze coś, instalując panel fotowoltaiczny „tankowanie” jest za darmo, a to stan nieosiągalny nawet dla najbardziej „czaderskich” „M POWER”.

Wiele razy mnóstwo osób mnie pytało: Jak myślisz ile w takim aucie wytrzyma akumulator? Ile razy będzie go można naładować, po czym utraci swoją fabryczną pojemność?

Dysponowałem zbyt małą liczbą danych, żeby jednoznacznie na zacytowane pytania odpowiedzieć. Teraz już wiem, że mój ulubieniec wśród aut na baterie może przejechać ponad 200 000 kilometrów i nic – tzn. akumulatory trzymają swoją pojemność i dalej można je eksploatować. Mało tego, dzięki systemowi rekuperacji, czyli odzyskiwaniu energii przez zdjęcie nogi z gazu i hamowania silnikiem nie trzeba wymieniać klocków hamulcowych nawet po pokonaniu 277 000 kilometrów. Nieprawdopodobne, ale to fakt.

Niezawodność tego bawarskiego dzieła sztuki, potwierdzają dane zgromadzone przez niemiecki automobilklub ADAC zrzeszający ponad 17 milionów członków. Z informacji gromadzonych od 2013 roku, czyli od chwili, w której pierwsze i3 trafiły do swoich właścicieli, nie zdarzyły się wymiany akumulatorów wysokonapięciowych, spowodowane zużyciem. Właściciele oczarowani walorami eksploatacyjnymi wymieniali baterie na te o zwiększonej pojemności. Z kolei wymontowane ogniwa z i3 – Grupa wykorzystała do budowy stacjonarnych zasobników energii elektrycznej wytwarzanej przez turbiny wiatrowe.

ADAC wyliczyło także, że serwisowanie BMW na baterie jest o 20% tańsze niż innych modeli Grupy napędzanych silnikami spalinowymi. Dla kierowców i3 olej silnikowy, filtr, oleju, tłumik, czy układ wydechowy są pojęciami historycznymi. Większość ze 165 000 posiadaczy BMW i3 nie widziała także na wyświetlaczu komputera pokładowego informacji o konieczności wymiany klocków hamulcowych, o czym wspomniałem już wcześniej.

Dalej ADAC opisuje niezawodność i trwałość samochodu bez względu na to, czy elektryczne BMW śmiga po RPA, czy Skandynawii. Użytkownicy kochają je zarówno w upale, jak i na mrozie. W upale za to, że skutecznie chłodzi, a na mrozie za to, że ustawiając program w aucie lub programując je z poziomu smartfona, rano można wsiąść do i3 z odlodzonymi szybami i nagrzanym wnętrzem.

Do dzisiaj w dalszym ciągu ponadczasowa bryła BMW i3 przyciąga wzrok przechodniów oraz innych kierowców. Trudno prawdziwemu miłośnikowi motoryzacji nie obejrzeć się za tym autem.

Najnowsza generacja oferuje jeszcze wydajniejsze akumulatory wysokonapięciowe (120Ah), których pojemność jest o 50% większa niż w pierwszych egzemplarzach wyprodukowanych w 2013 roku. To pozwala na przejechanie według normy WLTP ponad 300 kilometrów, a w codziennej eksploatacji 260 kilometrów. Warto dodać, że przeciętnie pokonywany dystans dzienny wynosi około 50 kilometrów.

Dodatkowo gwarancja na ogniwa zasilające, została wydłużona do 160 000 kilometrów w ciągu 8 lat eksploatacji, a to 60 000 kilometrów więcej niż w pierwszych modelach EV od Bayerische Motoren Werke AG.

W przypadku planowania podróży, która przekracza podany przez producenta dystans, BMW i3 oferuje na pokładzie system bezpieczeństwa energetycznego. Przywołany planuje trasę w taki sposób, żeby zapewnić ciągłość jazdy. Podpowiada i wskazuje na mapie nawigacji stacje szybkiego ładowania. Te umożliwiają uzupełnienie energii w bateriach do 80% ich pojemności w czasie odpowiadającym zjedzeniu obiadu bądź wypiciu kawy i zjedzeniu eklera.

Jedyną niedoskonałością tego modelu jest jego cena. Za samochód wykonany z karbonu, trzeba zapłacić, co najmniej 168 000. Cena może przekroczyć nawet 200 000 w zależności od wybranego wyposażenia dodatkowego, którego lista, jak we wszystkich modelach BMW zdaje się nie kończyć.

Złagodzeniem niedogodności jest rynek wtórny.  Tutaj i3 są już dostępne poniżej 100 000 złotych, a biorąc pod uwagę ich stan techniczny, a przede wszystkim żywotność baterii, to ciekawa i zdecydowanie bardziej przystępna oferta aniżeli salonowa, co nie wyklucza wizyty w salonie, umówienie się na jazdę próbną i zapytanie o ofertę z Premium Selection.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...