Podobno rodzimy rynek trudny jest do zinterpretowania i odbiega od innych. W zrozumieniu lokalnych trendów niewątpliwie pomaga raport OTOMOTO Insights. Z przywołanego wynika, że w 2023 roku wydziały komunikacji zarejestrowały ponad 3 miliony 200 tysięcy samochodów, a to więcej o 14 procent niż w 2022 roku. 63 procent sprzedanych pojazdów, stanowiły auta używane, wcześniej kupione w Polsce. 23 procent przyjechało z zagranicy, a tylko 14 procent wyjechało jako nowe z salonu. Niesłabnącą od lat popularnością cieszą się automobile wyposażone w silniki benzynowe z instalacją LPG. Średni czas odsprzedaży samochodu ze wspomnianym wyposażeniem zamykał się w 40 dniach, a to o 3 dni mniej niż w przypadku tylko jednego rodzaju paliwa. Auta z silnikami benzynowymi właścicieli znajdowały w ciągu 43 dni, a to o 6 dni dłużej niż w minionym roku i napędami diesla także w ciągu 43 dni, czyli o 8 dni więcej niż rok wcześniej. Mianem tragicznej można określić sytuację właścicieli samochodów elektrycznych, którzy próbowali pozbyć się auta na baterie. Czas sprzedaży zamykał się w 64 dniach, a to o 22 dni dłużej aniżeli w 2022 roku. Jeszcze gorzej wypadła odsprzedaż w komisach i salonach. Średni czas zbycia sięgnął 66 dni. W przypadku 53 procent „używek”, cena zamykała się w 50 tysiącach złotych. Jednocześnie na rynku wtórnym zwiększyła się ilość samochodów, których cena przekroczyła 100 tysięcy złotych. Mediana wyniosła blisko 54 tysiące i nie rzadko wymagała od kupującego zaciągnięcia zobowiązania finansowego w instytucjach zewnętrznych, a czas kredytowania ma się zamknąć w 7 do 8 lat.