Wymiana zamiast ładowania

Chińskie Nio Power postawiło pierwszą stację wymiany baterii w samochodach elektrycznych w Norwegii. To zdecydowanie najszybsze „ładowanie” EV na świecie. Battery as a Service w skrócie BaaS, to potraktowanie akumulatorów nie w kategorii stałego elementu elektryka, a elementu wymiennego w ramach usługi. W państwie Środka, Nio ma ponad 500 punktów, w których przeprowadziło blisko 5 000 000 wymian ogniw zasilających EV. Rozwiązanie w Chinach zyskuje na popularności do tego stopnia, że w listopadzie, rząd uznał rozwiązanie, jako standard w codziennej eksploatacji pojazdów elektrycznych. Elektryki oferowane na tamtejszym rynku bez względu na markę mają mieć możliwość wymiany baterii w całej sieci BaaS, a nie tylko u konkretnego producenta. Istota pomysłu polega nie tylko na oszczędności czasu – wymiana trwa 3 minuty, ale także, zmniejszeniu kosztu elektryka pozbawionego ogniw – te mają być dostępne u usłudze wymiany objętej abonamentem. Podróż Smoka na Stary Kontynent zapoczątkowała Norwegia. Pierwsza stacja już działa, a do końca 2022 roku ma ich być 20. Później w chińskich planach jest pozostała część elektryzującej się Europy. Według badań przeprowadzonych przez operatora oferującego usługę, w surowym klimacie północy, 92% właścicieli EV jest zainteresowanych wymianą zamiast ładowania. Entuzjazm zdaje się być uzasadniony. Mając na uwadze, że Nio oferuje także samochody z wymiennymi ogniwami do kieszeni klienta przemawia bardzo konkretny kwota. Auto z bateriami – Nio ES8 jest wycenione na poziomie 285 000 złotych z usługą wynajmu akumulatora jest ponad 40 000 tańsze. Zysk – niższa rata za auto, wygoda i zaoszczędzony czas, a także pozbycie się obawy płynności energetycznej w drodze. Z doświadczenia wiem, że to ostanie w trasie jest bezcenne. Rata, jak polskie warunki może nie jest najniższa, abonament wynosi 650 złotych, ale to mniej niż obecna cena tankowania tradycyjnego paliwa i mniej niż opłata za prąd do ładowania z sieci operatora energetycznego. Oczywiście nie ma przymusu zastosowania się do proponowanego rozwiązania, baterie można ładować, szczególnie wówczas, gdy właściciel elektryka dysponuje własnym prądem ze słońca, powietrza, czy wody, a przede wszystkim tańszym niż państwowy.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...