Kojarzenie

John Zimmer znany jest z wielu pomysłów na zarabianie pieniędzy. Jednym z nich jest kojarzenie pasażerów z kierowcami. Realizację idei zapoczątkowali studenci, którzy wzajemnie się podwozili z miejsca zakwaterowania na uczelnię i z powrotem. Dzisiaj biznes rozwija się doskonale, nie tylko w Stanach. Systematycznie także rośnie w Toronto. W obu miejscach, sieć przewozów budowana jest w oparciu o auta elektryczne. Największą popularnością wśród nich cieszą się BMW i3 oraz TOYOTA Prius.
Inspiracją do budowania nowego układu komunikacyjnego stają się błędy, popełniane podczas projektowania dróg. Rozwiązania promują transport indywidualny. Przywołane skutecznie wykorzystuje Zimmer, który z rozmachem propaguje ideę lepszego wykorzystywania istniejącej sieci dróg m.in. przez wcześniej wspomniane, wzajemne podwożenie.

W opinii znawców tematu, nowoczesne aglomeracje w zakresie komunikacji, powinny spełniać przede wszystkim warunek funkcjonalności w ujęciu masowym, a nie pojedynczym. Atrakcyjność zbiorowych przewozów wypływa z efektu skali. Liczby przewiezionych osób jednym środkiem transportu. Ideę doskonale odzwierciedla, stale rosnąca na świecie popularność wzajemnego podwożenia. Warto dodać, że realizowana coraz częściej z wykorzystaniem aut z napędem elektrycznym, ładowanych ze źródeł odnawialnych.

Arterie przyszłości powinny skracać czas podróżowania. Zapewniać, sprawną, nieskrepowaną mobilność. Pojazdy w nowym układzie komunikacyjnym mają stanowić jedną ze składowych drogi – umożliwiać podróżowanie. Nie mają zajmować przestrzeni miejskiej, a tym samym utrudniać płynności ruchu. Wolny od parkujących pojazdów obszar można udostępnić komunikacji rowerowej, jak również skuterom z napędem elektrycznym i hulajnogom.

Dzisiaj problem polega na tym, że niewielu jest gotowych do poświęcenia jezdni i parkingów na rzecz zwiększenia efektywności komunikacji i środowiska bez spalin. Z pewnością kluczem do rozwiązania problemów zakorkowanych miast nie jest nakładanie kolejnych opłat i restrykcji na kierowców.

Bezwzględnie należy budować świadomość sensu i znaczenia podróżowania autem więcej niż jednej osoby. Popularyzować car-sharig (współdzielenie), tym bardziej, że auta, które stanowią naszą własność w ciągu roku używamy przez 4% czasu. Wydajemy na ich utrzymanie więcej niż na jedzenie.
Za jakiś czas nie warto będzie kupować samochodu na własność. Pojazdy będą współdzielone w pakietach minut abonamentowych, tak jak dzisiaj telefony. Kolejnym zaś etapem na drodze nieskrępowanej mobilności będą AV, czyli Autonomous Vehicle.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...