Jak daleko ?

Zasięg auta elektrycznego na jednym ładowaniu, to jedno z zasadniczych kryteriów podczas wyboru EV. Warto jednak pamiętać, że dane podawane przez producenta są modelowe, a włączenie urządzeń pokładowych, jak klimatyzacja, ogrzewanie, sprzęt audio pochłaniają prąd i pomniejszają zasięg. Podobnie,  jak prędkość – czym szybciej, tym liczba kilometrów maleje i to w zastraszającym tempie.

Jak daleko według normy WLTP (skrót od Worldwide Harmonized Light-Duty Vehicles Test Procedure – ogólnoświatowa zharmonizowana procedura testowania lekkich pojazdów użytkowych) można dojechać dostępnymi po polskim rynku EV.

Niekwestionowanym liderem jest Tesla model S w wersji Long Range Plus. Auto na jednym ładowaniu może pokonać 652 kilometry. Podany zasięg zawdzięcza 100 kWh bateriom, doskonałej aerodynamice, zmniejszonej w stosunku do pierwotnej konstrukcji wadze, lżejszym obręczom kół, a także foteli. Wydajniejszy jest również system rekuperacji (odzyskiwania energii), który działa w większym zakresie prędkości, a nie tylko przy większych. Amerykański elektryk na polskim rynku kosztuje około 368 990 złotych. Na przyszły rok tj. 2021, producent zapowiada model w wersji Plaid z szacowanym zasięgiem powyżej 840 km.

Tuż za Teslą znajduje się kultowy Amerykanin z tym, że na baterie – Ford Mustang Mach-E z zasięgiem 600 kilometrów. Samochód będzie dostępny na rynku od 2021 roku. W ofercie znajdą się trzy wersje modelowe, a być może, że nawet cztery w tym GT. Akumulatory mają nieco mniejszą pojemność niż zastosowane w Tesli – 98,8 kWh i 75,7 kWh.

Na trzecim miejscu znajduje się kolejna Tesla, tym razem model 3 w wersji Long Range. Na jednym ładowaniu może przejechać 580 kilometrów i kosztuje 235 490 złotych.

Czwarte miejsce ponownie przypada Tesli modelowi X w wersji Long Range Plus z drzwiami otwieranymi do góry. Na pokład może zabrać 7 osób i jeszcze pociągnąć przyczepę o masie do 2 250 kilogramów. Samochód kosztuje 407 990 złotych.

Nieco poniżej 600 kilometrów pokonuje VW ID.3. Auto niemieckiego producenta zapewnia na jednym ładowaniu pokonanie 549 kilometrów. Na rynku zadebiutowało w październiku i już osiągnęło status najchętniej kupowanego elektryka. Sprzedało się w ponad 10 000 egzemplarzy. Dostępne jest w dwóch wersjach akumulatorowych 58 kWh i 77 kWh. Kosztuje około 179 990 złotych.

Od wielu lat niesłabnącą popularnością cieszy się Nissan Leaf i jego kolejne wcielenie. Z bateriami 62 kWh, które zapewniają zasięg 528 kilometrów. Koszt nowego Leaf’a, to 164 000 złotych.

Za Nissanem jest następne VW model ID.4 dostępny na polskim rynku w wersji premierowej 1st Edition za 202 390 złotych. Z bateriami 77 kWh, auto oferuje maksymalnie 490 kilometrów zasięgu. Na tę chwilę ID. nie jest dostępny w wersji Pro Performance z akumulatorami o identycznej pojemności, ale zasięgu 522 km.

Obiecująco zapowiadają się elektryki od Skody i Nissana. Skoda Enyaq iV z DNA Volkswagena, została zaprojektowana od podstaw, jako auto w pełni z napędem elektrycznym. Na rynku będzie dostępna od 2021 roku i przejedzie 510 kilometrów na bateriach 77kWh. Produkcja już się zaczęła. Docelowo z taśm montażowych w Mladej Boleslav będzie zjeżdżało 350 egzemplarzy dziennie.

Z kolei Nissan w drugiej połowie 2021 roku zadebiutuje modelem Ariya. Auto z akumulatorami 87 kWh zagwarantuje zasięg na poziomie 500 kilometrów.

Mniej o 16 kilometrów w porównaniu z Nissanem przejeżdża Hyundai Kona Electric po face liftingu. Auto dzięki renomie producenta stale utrzymuje się w grupie chętnie kupowanych aut na baterie. W październiku w Europie znalazł się na trzecim miejscu w kategorii najczęściej kupowanych EV. Cena samochodu to 176 400 złotych.

Dla ścisłości dodam, że żaden z wymienionych samochodów ze względu na swoją cenę nie kwalifikuje się do ubiegania się o dotację do zakupu samochodu elektrycznego. Korzyści płynące z użytkowania, czy zakupu, to przejaw odpowiedzialność za środowisko naturalne, darmowe parkowanie w płatnych strefach, możliwość jazdy bo buspasach oraz w strefach czystego transportu i w przypadku własnego źródła energii odnawialnej, ładowanie za darmo!

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...