Lat 46

Właśnie tyle zdaniem elektromobilnych sceptyków z Wysp Brytyjskich trzeba kręcić po drogach autem spalinowym, żeby wypuścić w atmosferę tyle CO2, co wyprodukowanie jednego elektryka. Swoje wyliczenia podparli danymi przedstawiającymi emisję przy powstawaniu Polestara 2. Z wykorzystanych informacji wynika, że zanim auto zjedzie z taśmy montażowej w powietrze wydostaje się 26 ton dwutlenku węgla. Wynik zestawili i podzielili przez roczną emisję tradycyjnego spalinowca, która oscyluje na poziomie 563 kilogramów i tak wyszło – lat 46. Reprezentacja ortodoksyjnych zwolenników silników na sok z dinozaura, zrzeszonych w Footman James, posłużyła się szacunkami, w których klasyk w ciągu roku, statystycznie pokonuje 1 931 kilometrów. Jak mawiają znawcy rachunkowości jest kłamstwo, bezczelne kłamstwo i statystyka. Oczywiście, że historie opowiadane o tym, że samochody elektryczne pozostawiają zerowy ślad węglowy są mitem. Samochód trzeba wyprodukować z użyciem energii elektrycznej, a później ładować akumulatory prądem zmiennym lub stałym, który pochodzi z elektrowni ze spalania węgla – w Niemczech na poziomie 50% w Polsce na poziomie 70%, zatem mowa o zeroemisyjności w stosunku do elektryków jest skrótem, uproszczeniem myślowym. W rzeczywistości samochód z silnikiem spalinowym jest mniej szkodliwy dla środowiska aniżeli EV przez blisko dziewięć lat. Jak dokładnie wyliczyli dziennikarze z elektrowoz.pl osiem lat i siedem miesięcy. Nie można także w tych rozważaniach pominąć bardzo istotnej kwestii, a mianowicie żywotności zestawu baterii w samochodzie elektrycznym określonej na około osiem lat, a następnie jej regeneracji, a co najgorsze utylizacji. Regeneracja, recykling, produkcja, nowych ogniw wymagają ogromnej ilości energii, która w zdecydowanej większości pochodzi ze spalania węgla. Dodatkowo surowce niezbędne do produkcji baterii, to pierwiastki ziem rzadkich, zatem sama elektromobilna ekologia. Kto wie, czy faktycznie utrzymywany w nienagannym stanie technicznym, samochód z napędem spalinowym, co więcej diesel, nie jest mniej szkodliwy dla środowiska aniżeli tzw. pojazd zeroemisyjny. Szkoda tylko, że nie wiedzą o tym politycy PE, którzy głosowali za zakazem rejestracji samochodów spalinowych po 2035.  Jak mawiał Ford, myślenie to najcięższa praca na świecie dlatego, tak niewielu ją podejmuje.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...