Nie wiem, czy jakiś inny kraj w UE jest tak wrażliwy, jak Polska na wszelkie przejawy dyktatu. Zakazy, nakazy, polecenia, wymuszenia. Przywołane od zawsze wywoływały sprzeciw i opór społeczny, chociaż współcześnie nie tak wyraźny, jak w latach 80-tych. Dzisiaj zdaje się mamy większą tolerancję dla niekompetencji, nieudacznictwa, szkodzeniu naszemu interesowi. Wykazujemy niespotykaną do tej pory… Czytaj dalej→