Blisko 75 tysięcy

Tyle elektryków i hybryd typu plug-in kupili europejscy kierowcy w styczniu 2020 r.

Liczby są imponujące, ale jedynie w odniesieniu do tego samego okresu minionego roku. Plug-in zaliczyły skok o 174 procent, a elektryki o 89 procent. Jednak udział w sprzedaży zelektryfikowanych pojazdów w całym rynku samochodowym w 2019 roku zatrzymał się na poziomie 3,5 procent.

W styczniu obecnego roku najczęściej z salonów wyjeżdżały nowe Renault ZOE. Z jazdy na prąd na początku 2020 roku ucieszyło się 9 982 kierowców. Z czego Francuzi kupili 5 000 sztuk, Niemcy 1 800. Pozostałe ZOE trafiły do Norwegii, Hiszpanii i Włoch.

Na kolejnym miejscu znalazł się elektryk także z francuskim rodowodem z podobizną lwa opatrzony literą „e” i cyfrą 208. Autem roku 2020 cieszyli się głównie Francuzi, którzy kupili Peugeot’a w liczbie 2 500 na 3 897 sprzedanych sztuk.

Stawkę zamknął niemiecki klasyk na baterie – VW e-Golf. Nabywcami byli głównie Niemcy, dalej Brytyjczycy, Norwegowie i Holendrzy.

Dla ścisłości należy dodać, że francuskie modele aut elektrycznych w Polsce kosztują w wersji podstawowej około 124 000, natomiast elektryczny Golf, zaczyna się od kwoty na poziomie 141 000.

W dalszym ciągu nie słabnie zainteresowanie Nissanem Leaf. Japoński elektryk zaliczył w styczniu sprzedaż z wynikiem ponad 3 000 egzemplarzy.

Udział rodzimego rynku w budowie zelektryfikowanej motoryzacji europejskiej w styczniu osiągnął poziom i w tym miejscu zakończę dzisiaj mój tekst.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...