Pamiętacie Trabanta?

Auto było produkowane w Zakładach w Zwickau na terenie NRD (Niemieckiej Republiki Demokratycznej).

Po zakończeniu II Wojny Światowej, wschodnia część Niemiec znalazła się pod kontrolą ZSRR (Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich) obecnej Rosji.

Jak doskonale pamiętacie z historii, dopiero w 1990 roku tzw. Niemcy Wschodnie wybiły się na niepodległość i zostały zjednoczone z zachodnią częścią kraju.

Dzisiaj w miejscu, w którym w latach 1957-1991, produkowano Trabanta, z taśm montażowych już niedługo, zjadą elektryczne Volkswagen’y.

Model ID.1. – odpowiednik Golfa, tylko, że z napędem elektrycznym, nie dość, że jest zero emisyjny, to nie pozostawia tzw. śladu CO2 podczas produkcji.

Dzieje się tak, dzięki wykorzystaniu do jego powstawania, energii elektrycznej pochodzącej ze źródeł odnawialnych.

Z wliczeń wynika, że dzięki temu, podczas wytwarzania „elektryka” – w ciągu roku można zmniejszyć emisję CO2 o ponad 1 mln. ton, to tyle, co emituje elektrownia węglowa przez dwanaście miesięcy, która dostarcza prąd do trzystu tysięcy gospodarstw domowych.

Jeżeli do tego właściciele ID.1. będą ładowali baterie Volkswagen’a korzystając tylko ze źródeł odnawialnych, to auto od „poczęcia” do powtórnego wykorzystania jego elementów nie pozostawi po sobie śladu CO2.

Masowa produkcja modelu ID. ruszy jeszcze w tym roku. Po niej z taśm w Zwickau zjadą SUV – ID. CROZZ, ID. BUZZ i limuzyna ID. VIZZION. Do 2025 roku pod znaczkiem VW będzie jeździło dwadzieścia modeli samochodów wyłącznie z napędem elektrycznym.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...