Nie kłam, a niczego nie będziesz musiał pamiętać, a z drugiej strony pamiętaj, co mówisz, ponieważ inni tobie przypomną.
To podstawowe zasady w pracy rzecznika, chociaż zdania są podzielone. Nie brakuje takich, którzy uważają, że jeżeli zachodzi „wyższa konieczność”, to mijanie się z prawdą jest usprawiedliwione. Pozostaje tylko odpowiedzieć sobie na pytanie, co stanowi „wyższą konieczność”, zatem już na początku drogi pojawia się duże ryzyko wynikające z błędnie dokonanej oceny.
Inni wręcz przeciwnie. Wychodzą z założenia, że rzecznik, nigdy nie powinien mijać się z prawdą. Wygłaszanie nieprawdy, to początek zbliżającej się katastrofy. W pierwszej kolejności rzecznika, a w konsekwencji tematu, którym się zajmuje. Z perspektywy doświadczeń – zdecydowanie bliższa mi jest druga zasada. W świecie nieograniczonego, niczym nieskrępowanego dostępu do informacji, ktoś, kto w komunikacie posługuje się nieprawdą, podejmuje gigantyczne ryzyko. News’a, którego raz wypuści w świat, po namyśle, nie może przywrócić tj. „sprowadzić do zera” na zasadzie było minęło. Zawsze pozostanie jakiś ślad, a zatem nieunikniona konfrontacja z innymi źródłami informacji i komunikacji. Stojąc przed wyborem „prawda, czy fałsz” warto pamiętać, że na skuteczność w „rzecznikowaniu” składa się wiele elementów. Podstawowym jest język i jego szczerość. To właśnie za jego sprawą zwrócenie uwagi, wzbudzenie zainteresowania, budowanie relacji z Czytelnikiem. Warto pamiętać przy dokonywaniu wyboru, że masz tylko jedną szansę żeby zrobić pierwsze wrażenie – Andrzej Sapkowski. Kontynuując myśl – nie mijaj się z prawdą, wiedz zawsze, co piszesz i rób to odpowiedzialnie z szacunkiem dla Odbiorcy.