Kongres Technologii Miejskich

Odbył się w Warszawie w Centrum Nauki Kopernik – 10 kwietnia. Jeden z paneli dyskusyjnych został poświęcony: „Elektromobilności miejskiej.” Podczas dyskusji, w której udział wzięli: Sylwia Koch-Kopyszko – Prezes Polskiego Stowarzyszenia Elektromobilności; Adrian Furgalski – Wiceprezes Zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR oraz Maciej Mazur Dyrektor Zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych – zostało poruszonych wiele aspektów elektryfikacji motoryzacji z pozycji samorządu.

Eksperci z audytorium podzielili się wiedzą z obszarów energetyki w kontekście budowy stacji do ładowania, zakupu taboru miejskiego napędzanego paliwami alternatywnymi. Przybliżyli drogę, którą przemierzyły inne kraje wdrażając elektromobilność. Opowiedzieli o dopłatach do zakupu EV, zwolnieniach z podatków i opłat, jednym słowem zachętach, które mają sprawić, że przesiądziemy się do pojazdów napędzanych prądem, pochodzącym ze źródeł odnawialnych.

Wiele uwagi poświęcili coraz bardziej popularnemu w naszym kraju carshering’owi, czyli współdzieleniu rowerów, skuterów, hulajnóg, aut elektrycznych. Młodzi ludzie odchodzą od kultu posiadania samochodu na własność. Interesuje ich swobodne, wolne przemieszczenie się bez zobowiązań, a to właśnie umożliwia wypożyczanie na minuty. Dzięki idei, która zrodziła się już w ubiegłym wieku, maleje na ulicach liczba aut. Zwiększa liczba wolnych miejsc do parkowania, a co najważniejsze następuje redukcja szkodliwej emisji CO2.

Temat smogu pochodzącego m.in. z komunikacji indywidualnej i miejskiej, wyeksponował w wystąpieniu Adrian Furgalski – przytoczył przerażające dane na temat zgonów spowodowanych szkodliwą emisją. W naszym kraju z powodu złego stanu powietrza, rocznie umiera blisko 50 000 osób. Jedną z przyczyn jest lawino rosnąca liczba samochodów w miastach. Dzisiaj w Warszawie na 1 000 mieszkańców przypada 900 aut, podobnie jest w Poznaniu, Wrocławiu w Bydgoszczy, tutaj na 1 000 mieszkańców przypada 600 samochodów. Na ulicach robi się coraz ciaśniej, nawet tych osiedlowych. Brakuje miejsc do parkowania. Właściciele aut rozjeżdżają kolejne trawniki.

Do opisanego stanu rzeczy w znacznej mierze przyczynia się import aut używanych z Europy zachodniej. Problem polega na tym, że jak zwrócił uwagę Adrian Furgalski są to najczęściej auta napędzane silnikami diesla, które mają dwanaście i ponad dwanaście lat. Kolejnym problemem jest usuwanie filtra cząstek stałych.

Trudno prezesowi Zespołu Doradców Gospodarczych TOR odmówić racji, że jeżeli w dalszym ciągu proceder będzie tolerowany przez władze to, nie tylko auta elektryczne jeszcze długo nie znajdą swoich nabywców, ale co najgorsze, jakość powietrza w dalszym ciągu będzie się pogarszała. Wzrosną także kary, które nasz kraj będzie musiał zapłacić, za dodatkową emisję CO2.

Tym samym w polskiej drodze do elektryfikacji motoryzacji został dodany jeden bardzo istotny, wręcz kluczowy aspekt – zatrzymanie bałaganu napływającego zza zachodniej granicy i porządki na przysłowiowym własnym podwórku.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...