Wcześniej przyznałem się, że dzięki uprzejmości dealera BMW – Dynamic Motors miałem przyjemność testować auta koncernu z Bawarii, a w tym elektryczne. Kolejnym modelem, za kierownicą, którego usiadłem było BMW i8. Podobnie, jak w przypadku i3 z zewnątrz wzrok wrażliwych na piękno, pieści nie tylko kolorystyka, ale przede wszystkim kształt. Na pierwszy rzut oka, widać, że to auto niczego nie udaje.
W założeniach projektantów modeli elektrycznych, czyli serii oznaczonych przez BMW „i” – auto miało być sportowe i w każdym calu jest. Przepiękna linia nadwozia wyostrzona jest kolorami: błękitu, czerni i bieli. Charakterystyczne nerki z przodu i z tyłu utrzymane w błękicie i8, które, jak wcześniej wspomniałem wskazuje na serię aut o napędzie eklektycznym, w tym przypadku eDRIVE. Oznacza to, że auto napędzają dwa silniki. Elektryczny o mocy 131 KM oraz benzynowy o mocy 231 KM, co daje łączną moc 362 KM. Całość zharmonizowana zgodnie z przyjętymi przez firmę obostrzonymi zasadami zrównoważonego rozwoju. Z zastosowaniem systemów inteligentnego zarządzania energią, którego kierowca doświadcza podczas pokonywania każdego kolejnego kilometra.
Zachwycony kształtem samochodu uniosłem w górę lewe skrzydło karbonowych drzwi. Nie przykładałem do tego żadnej siły, ponieważ same po zwolnieniu zamka podniosły się, zapraszając do środka. Po chwili siedziałem w fotelu kierowcy, otulony kremową tapicerką i błękitnym pasem bezpieczeństwa, który był wyprowadzony w gustownego, chromowanego uchwytu. Jednym ruchem lewej ręki pociągnąłem drzwi w dół. Podobnie, jak podczas otwierania, same, posłusznie bez mojego większego wysiłku zamknęły się. Poczułem się bardziej jakbym siedział w kabinie samolotu, a nie auta.
Tak samo, jak w BMW i3 nadusiłem przycisk START/STOP i poraziła mnie cisza, a przed oczami zabłysła feeria różnych barw kontrolek, które sprawdziły systemy pokładowe, udzieliły informacji o stanie naładowania baterii, zasięgu oraz innych. Tym razem dźwignia automatycznej skrzyni biegów została umieszczona w środkowej konsoli rozdzielającej fotel kierowcy od fotela pasażera. Zarówno konsola, kierownica oraz liczne elementy, estetycznego wyposażenia wnętrza były przełamane błękitnymi dodatkami wskazującymi e-auto. Ponownie nic dodać nic ująć. Wszystko na swoim miejscu. Doskonale spasowane niczym szwajcarski zegarek. Zaprojektowane i wykonane z doskonałych materiałów. Nie da się ukryć, że robi to wrażenie.
Tradycyjnie obok przełącznika zmiany biegów znalazły się przyciski m.in. trybów jazdy, pokrętło do obsługi nawigacji, radia. Jednym słowem komunikacji samochodu z kierowcą. „Rozmawiamy” z i8 o wszystkich ustawieniach, tak, żeby już od pierwszych chwil poczuć: „Radość z jazdy”. Lekko oszołomiony otoczeniem zwolniłem hamulec i auto bezszelestnie ruszyło z miejsca, i jak to bywa w samochodach o napędzie eklektycznym poraziło przyśpieszeniem. Po przejechaniu pewnego dystansu i osiągnięciu właściwej prędkości auto przełączyło się z napędu elektrycznego na napęd tradycyjny. W mieście dzięki eDRIVE samochód wykorzystuje jedynie silnik elektryczny bez lokalnej emisji spalin. Tylko na dłuższych dystansach w mieście i po zwiększaniu prędkości, auto wspomaga silnik spalinowy. Energia, która powstaje podczas pracy silnika spalinowego, ładuje baterie napędzające silnik elektryczny. Oczywiście pojazd, jak przystało na wykonany w technice plug-in jest wyposażony w domową ładowarkę, za pomocą, której można naładować baterie. Ładowarka znajduje się w bagażniku auta. Podobnie, jak w przypadku i3 mieści się w dłoni i od użytkownika wymaga jedynie wpięcia jednej wtyczki do gniazda w samochodzie, a drugiej do tradycyjnego gniazdka z prądem – zupełnie, jak w przypadku ładowania telefonu.
Opisując wrażenia z jazdy BMW i3 nie wspominałem o użytecznych, a znajdujących się oczywiście również w modelu i8 aplikacjach, które umożliwiają komunikowanie się samochodu z telefonem. Dzięki BMW Connected można m.in. odszukać auto na parkingu włączyć ogrzewanie, czy klimatyzację, jak również odbierać informacje o stanie naładowania baterii. Z kolei BMW Connected Drive spełnia funkcje tabletu w samochodzie. Na ekranie wyświetlają się newsy dnia, kontakty, notatki, kalendarz, jak również na mapach nawigacji stacje do ładowania, niestety póki co, głównie poza granicami naszego kraju. Auto prowadzi się doskonale. Mimo swojej długości przekraczającej cztery i pół metra nie przysparza żadnych problemów zarówno w ruchu miejskim, jak również w podróżach poza miasto. I to właśnie wyprawy poza miasto zdają się być naturalnym środowiskiem auta. Prowadzenie sprawia wrażenie, jakby samochód poruszał się po szynach. Idealna przyczepność i reakcja na każdy ruch kierownicą umacniają w kierowcy poczucie bezpieczeństwa i pewności. Nie dość, że wszystko kontrolujemy, to auto koryguje nasze błędy i ewentualne wykroczenia rozpoznając znaki i informuje o małych grzeszkach. W tym samochodzie bardzo łatwo ulec pokusie.
System nagłośnienia Harman&Kardon przenosi jadących BMW i8 w świat dźwięków dostępny dla ucha jedynie w filharmonii, czy operze. Dźwięki wydobywające się z kilkunastu głośników są perfekcyjne. Do tego przy zadanych przez prowadzącego parametrach akustycznych, dochodzi piękny, basowy pomruk układu wydechowego. To auto uwodzi kwintesencją perfekcji i doskonałości. Zabiera kierowcę i pasażerów w błyskawiczną podróż do przyszłości, już dzisiaj, teraz, zaraz. Oczywiście polecam jazdę próbną, niezapomniane wrażenia zagwarantowane.