Każdego dnia w jednej ze stacji telewizyjnych z przerażeniem oglądamy raport smogowy dla Polski. Zanieczyszczone środowisko staje się coraz większym problemem nie tylko w kraju, ale w całej Europie, a co gorsze przekłada się na stan naszego zdrowia. Winna jest m.in. tzw. niska emisja. Jednym z jej źródeł jest stale rosnąca liczba aut spalinowych na naszych ulicach. Mitem jest, że głównym źródłem zanieczyszczenia jest komunikacja miejska. Autobusy wożące pasażerów w miastach w większości przypadków spełniają najwyższe normy emisji spalin EURO 5 oraz EURO 6. Według danych Międzynarodowej Unii Transportu Publicznego w przeliczeniu na pasażera, transport zbiorowy emituje 3,5 razy mniejsze zanieczyszczenie na przejechany kilometr niż auta osobowe. Niestety głównym źródłem emitowanych do środowiska zanieczyszczeń zawartych w spalinach są auta osobowe i dostawcze. W tej chwili na świecie jest zarejestrowanych 1,1 mld. samochodów, co daje średnią – jedno auto na sześciu mieszkańców globu. Wszystko wskazuje na to, że liczba ta będzie rosła i do 2025 roku osiągnie wynik 1,5 mld., a w 2040 roku ponad 2 mld.. Kłopot dotyczy również Polski, a może trafniej napisać, że przede wszystkim naszego kraju, ponieważ jesteśmy najbardziej rosnącym rynkiem sprzedaży samochodów w Europie od ponad trzech lat.

Niestety badania zakupowe, wskazują, że w dalszym ciągu traktujemy samochód, jako miernik osiągniętego statusu materialnego. Wyjątek stanowi pokolenie Milenialsów. Mają zupełnie inne podejście do zagadnień związanych z podróżowaniem. W przeciwieństwie do obecnych 30-40 latków, auto traktują w kategoriach swobody przemieszczania się za możliwie najniższą cenę. Dla nich istotę nie stanowi posiadanie tylko niczym nieskrępowana mobilność. Uważają posiadanie auta za zbędny i kosztowny balast. Są zwolennikami współdzielenia się, współużytkowania. Najlepiej pojazdami napędzanymi paliwami alternatywnymi. Bardzo chętnie korzystają z różnego rodzaju rozwiązań, oferujących miejską jazdę na minuty Rent and ride, a ride może być samochodem, skuterem, czy rowerem w zależności od pory roku, celu podróży i liczby podróżujących.