Jak daleko „poniesie” na prądzie?

Kilka razy wspominałem, że zainteresowanie Rodaków pojazdami elektrycznymi stale rośnie. Kryteriami, które skutecznie studzą ciekawość i ostateczną decyzję o zakupie są w dalszym ciągu: cena, słaba infrastruktura do ładowania i zasięg auta na jednym ładowaniu. Dodatkowo na ten ostatni, wpływa bardzo wiele czynników, związanych z tradycyjną jazdą. Prędkość, włączone urządzenia, które pobierają energię elektryczną, jak np. ogrzewanie, klimatyzacja, radio, a nawet wycieraczki. W konsekwencji im więcej urządzeń pobiera prąd, tym szybsze zużycie energii elektrycznej i topniejący zasięg. Równie istotne jest obciążenie samochodu. Im więcej kilogramów na pokładzie, tym większe zużycie prądu i konieczność poszukania miejsca do szybkiego doładowania baterii.

W tym kontekście, bardzo ciekawy eksperyment, przeprowadzili dziennikarze motoryzacyjni. Przetestowali kilka elektryków. Szkoda tylko, że nie w warunkach miejskiej eksploatacji, a jedynie na zamkniętym torze. Na uzyskany wynik nie pozostały także bez wpływu modele aut, które im udostępniono.W związku z tym, że normy amerykańskie różnią się od europejskich w zakresie podawania danych o zasięgu, w celu uzyskania obiektywnego wyniku wszystkie auta objęła ta sama procedura. Baterie w EV zostały naładowane do pełna. Po tym, pojazdy zaparkowano w garażu w temperaturze 18 stopni Celsjusza. Rano biorący udział w testach uzupełnili ciśnienie w oponach i ruszyli na zamknięty tor. Poruszali się po nim z prędkościami miejskimi, zatem poniższe podsumowanie opiera się jedynie na jeździe w warunkach „sterylnych”.

Hyundai Kona Electric 64-kWh 417 km
Jaguar I-Pace 407 km
Kia e-Niro 407 km
Tesla Model S 75D 328 km
Hyundai Kona Electric 39-kWh 254 km
Renault Zoe R110 235 km
Nissan Leaf 206 km
BMW i3 94-Ah 195 km
Volkswagen e-Golf 192 km
Hyundai Ioniq Electric 188 km.

Warto, pamiętać, że na co dzień kierowcy włączają radio, korzystają z nawigacji, klimatyzacji, ogrzewania i wielu innych urządzeń dostępnych w autach. To wszystko wpływa na realny zasięg EV. Należy także mieć na uwadze pojemność baterii, jaka została zainstalowana w elektryku. Im większa pojemność, tym większy zasięg w stałych warunkach jazdy. Przykład może stanowić BMW i3. Niewątpliwie jego przewagą nad pojazdem z napędem tradycyjnym jest to, że zużywa zdecydowanie mniej energii w miejskich korkach i jest przyjaźniejszy dla środowiska, w którym My żyjemy.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...