Dwójka w BMW nie zawsze oznacza coupe

Producent określa to auto mianem „Miejskiego zawodnika” i trudno się nie zgodzić. BMW mnie przyzwyczaiło, że robi fajne samochody i kolejny już raz doświadczyłem: „Radości z jazdy”.

BMW serii 2 Active Tourer to nietuzinkowe auto miejskie, ale doskonale dające sobie radę na drodze poza miastem, czy autostradzie. Idealnie trafia w gust wszystkich kierowców, którzy pozostałych lubią obserwować troszeczkę z góry z podwyższenia. Wysokość stanowi kompromis pomiędzy autami oznaczonymi samymi cyframi, jak np. 3, czy 5, a modelami opatrzonymi „X”, a następnie cyfrą. Wyższa pozycja za kierownicą daje poczucie pewności i bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia dla tego wrażenia ma przestrzeń otaczająca kierowcę i pasażerów. Jak przystało na Bawarczyków, każdy element wyposażenia jest przemyślany, umieszczony na swoim miejscu i wykonany z bardzo dobrych materiałów. Obsługa intuicyjna na wyciągnięcie ręki. Samochód swoistą rozmowę z kierowcą prowadzi z wykorzystaniem informacji wyświetlanych między i pod zegarami prędkościomierza oraz obrotomierza. Oczywiście do tego monitor, a w zasadzie tablet w środkowej części tuż pod przednią szybą. Komunikowanie z kierowcą doskonale uzupełnia wyświetlacz BMW Head-Up. Nie odrywając oczu od drogi, kierowca odczytuje prędkość, rozpoznawane przez auto znaki, prowadzony jest przez nawigację. Nie rozprasza uwagi. Wręcz przeciwnie, Head-Up, podnosi poziom bezpieczeństwa wszystkich podróżujących. Auto ujmuje funkcjonalnością. Jest stworzone do miasta, wręcz idealne. Przewiezie bez najmniejszego problemu zakupy na tydzień dla całej rodziny. Poradzi sobie także z krzewami do ogrodu, czy akcesoriami wyposażenia wnętrz po zakończonym remoncie. Jest też coś dla sportowców. Amatorzy białego szaleństwa bez problemu przewiozą sprzęt, korzystając z otwieranego w tylnej kanapie podłokietnika, który może być wyposażony w specjalny pokrowiec na deskę snowboardową, czy narty.

Aktive Tourer oczaruje panie automatyczną skrzynią zmiany biegów, podgrzewaną kierownicą, czy bezdotykowym otwieraniem, sporych rozmiarów pokrywy bagażnika. Lista dodatkowego wyposażenia „Miejskiego zawodnika” zadaje się nie mieć końca. BMW niczym wirtuoz krawiectwa – daje nieskrępowaną możliwość skrojenia auta na miarę, idealnie dopasowanego do właściciela. Tym samym „dwójka” nie odstaje od pozostałych modeli bawarskiego koncernu. Wnętrze Tourer’a może być wykończone w różnych kolorach tapicerki z przeszyciem lub bez przeszyć z materiału, względnie skóry. Wstawki w drzwiach i w konsoli środkowej, mogą być wykonane z drewna, aluminium, czy karbonu. Wszystko zależy od zamawiającego. Zawsze gustowny look wnętrza podkreśla delikatny strumień światła wydobywający się  z LED’owego neonu.  Kreska jest poprowadzona od tylnych drzwi, przez przednie i deskę rozdzielczą. Strumień światła muska wszystkie detale znajdujące się poniżej jego krawędzi. Pięknie odbija się i załamuje w konsoli środkowej. Kolor świecącej wewnątrz linii możemy zmieniać w zależności od upodobania. Efekt za każdym razem jest inny. Nie ma sensu pisać o światłach powitalnych, czy podświetleniu najbliższego otoczenia wokół samochodu strumieniem światła wydobywającym się z klamek. Dodatków jest mnóstwo, a każdy, właścicielowi auta ma sprawić przyjemność i radość. Testowany samochód napędzały dwa silniki. Tradycyjny umieszczony z przodu oraz elektryczny umieszczony z tyłu. W przypadku drugiego poruszające go akumulatory możemy naładować z wykorzystaniem domowego gniazdka elektrycznego. Podobnie, jak w pozostałych autach koncernu typu Plug-in, oznacza to nic innego, jak nieograniczoną mobilność.

W mieście, szczególnie podczas szczytu komunikacyjnego, auto napędza silnik elektryczny, chwilami wspomagany spalinowym na dłuższych, szybszych odcinkach jazdy miejskiej. Samochód w trybie elektrycznym przejeżdża 41 kilometrów, co najważniejsze bez lokalnej emisji spalin. Indywidualną charakterystykę jazdy można ustawić korzystając z trybów: eDRIVE, Sport, Eco Pro. Dodatkowo BMW w ramach trybu eDRIVE proponuje inteligentne zarządzanie energią. Przycisk z napisem eDRIVE daje możliwość kierowcy wyboru jednego z trzech trybów pracy napędu elektrycznego: AUTO eDRIVE (standard), MAX eDRIVE lub SAVE BATTERY. Wcześniej o tym nie pisałem, ale auta niemieckiego producenta z silnikami elektrycznymi można także ładować zainstalowaną na zamówienie własną stacją – Wallbox. Całość procesu, podobnie, jak większość innych funkcji życiowych samochodu można monitorować z przenośnych urządzeń mobilnych z wykorzystaniem dedykowanej aplikacji BMW Connected. Ta przekazuje informacje o stanie naładowania akumulatorów i pozostały zasięg na silniku elektrycznym oraz wszelkie inne, które nas interesują włącznie z podaniem pozycji samochodu na parkingu, jak go „zgubimy”. Daje również możliwość zdalnego zarządzania klimatem w środku auta zanim do niego wsiądziemy. „Dwójka” to doskonale rozwiązanie dla żyjących w zgodzie z naturą, uwielbiających przygodę. Krótsze i dalsze podróże w zawsze niezawodnym, przyjaznym, bezpiecznym otoczeniu.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...