Cenowe tąpnięcie

Jak mawiają młodzi ludzie, Elon zdaje się „nie trzymać afektu”, tak przynajmniej można sądzić po ostatnich decyzjach dotyczących kosztu zakupu auta na baterie, produkowanego przez jedną z marek miliardera. Niespodziewanie ceny popularnych samochodów, które elektryfikują Stany i Europę, odczuwalnie spadły. Obniżki sięgają nawet 55 000 złotych w przypadku modelu Long Range z napędem na cztery koła. Po obniżce, autem można wyjechać z salonu za niecałe 260 000 złotych. Pozostałe modele również objęły rabaty, a dzięki nim możliwość ubiegania się o dofinansowanie do zakupu amerykańskiego elektryka z polską dotacją – co prawda kwota dofinansowania oscyluje na poziomie zakupu kompletu kół zimowych na 18 calowych felgach aluminiowych z czujnikami ciśnienia, ale to zawsze coś i subwencję zbliżającą się do 19 000 złotych można stracić na dodatkowe wyposażenie. Nie ma sensu zastanawiać się nad powodami zaskakującego zwrotu akcji, ale z pewnością zainteresowanym nie powinny umknąć uwadze błędy softwar’owe, spadek sprzedaży oraz nie najlepsza jakość materiałów i montażu. W każdym razie wiele czynników spowodowało, że po długiej przerwie firma oferuje auta ze stoku. Na placach zalegają „trójki” i „Y”, a w zapowiedzi jest kolejny – tańszy model, zatem ruszyło „czyszczenie magazynów” także na Starym Kontynencie, tym bardziej, że składanie aut Muska w Berlinie idzie pełną parą. „Y” wypadł także nieźle w crash testach Euro NCAP, zatem Europejczycy nabrali jeszcze większego zaufania do marki zza oceanu. Połączenie marketingowego show z cenami, wywołało poruszenie wśród europejskiej klienteli. Modele bazowe z napędem na tyle koła zaczynają się od 219 990 złotych, a to taniej o 25 000 złotych, a przypadku napędu na cztery koła, taniej jest o 30 000 złotych. Sądząc po ruchach klientów, przynęta chwyciła i przy utrzymaniu dynamiki wywołanej szokiem cenowym, wiele wskazuje, że Elon odzyska pozycję lidera na Starym Kontynencie. Z kolei zwyżkująca kondycja w Europie może się przełożyć na wyniki osiągane przez markę na Wall Street.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...