Zmień przyzwyczajenia

Międzynarodowa Agencja Energetyczna dzieli się swoimi pomysłami z mieszkańcami Starego Kontynentu. IEA (International Energy Agency) z siedzibą w Paryżu powstała 18 listopada 1974 roku. Pół wieku temu miała zapobiec przerwom w dostawach ropy naftowej dla europejskiej gospodarki. Dzisiaj przyjęła na siebie rolę promotora alternatywnych źródeł energii. W ostatnim czasie, instytucja przypomniała o swojej wizji zminimalizowania niekorzystnych skutków transformacji energetycznej, skupiając się na transporcie indywidualnym, zbiorowym i towarowym. W 10 punktach, wyeksponowała przekształcenia, które są niezbędne ze względu na kurczące się zasoby paliw kopalnych. Przedstawiciele państw stowarzyszonych w Agencji, wymagają zmian zarówno od przedsiębiorców, jak i Europejczyków. Od wszystkich oczekują transformacji, codziennych przyzwyczajeń komunikacyjnych. Jednym z postulatów jest zmniejszenie dopuszczalnej prędkości jazdy po autostradach, o co najmniej 10 km/h. Kolejnym, niedziele wolne od korzystania z samochodów, nie wyłączając autobusów i pojazdów dostawczych. Z postulatu zwolnione zostały auta służb porządkowych i ratunkowych. Mieszkańcy mieliby wspomnianego dnia podróżować rowerami. Ponadto należy promować mikromobilność, czyli rowery wspomagane elektrycznie i hulajnogi przy jednoczesnym minimalizowaniu kosztów korzystania z komunikacji miejskiej. Autorzy pomysłów uważają, że wspomnianymi sposobami przyspieszą proces europejskiej elektromobilności i skutecznie zachęcą kierowców do kupowania samochodów na prąd. Dodatkową korzyścią wynikającą ze strategii będzie zmniejszenie CO2 w europejskim powietrzu. IEA jednocześnie chce wymusić wprowadzenie przepisów wymagających wspólnych dojazdów do pracy tzw. carpooling’u, a przeloty samolotami zastąpić podróżami szybką koleją. Członkowie Agencji zalecają przedsiębiorcom reorganizację trybu pracy. Postulują, że tam, gdzie tylko można pracownicy wykonywali powierzone zadania w domu, a do fimy dojeżdżali raz albo najwyżej dwa razy w tygodniu. MAE nie poleca także podróży służbowych, które wnioskuje zastąpić wideokonferencjami. W uzasadnieniu podaje, że nie widzi potrzeby stawiennictwa w miejskiej siedzibie przedsiębiorstwa. Jednym z członków Międzynarodowej Agencji Energetycznej jest Polska, jednak co ważne, International Energy Agency, nie jest członkiem UE ani ONZ, zatem nie może bezpośrednio wpływać na prawodawstwo w poszczególnych krajach. Wymogi pozostają jedynie w sferze rekomendacji, co nie oznacza, że mogą być wykorzystane przy uchwalaniu kolejnych dyrektyw unijnych. Zdaniem ekspertów 10 punktowy dokument jest niczym innym, próbą finansowego obciążenia mieszkańców Europy kosztami walki z CO2, którymi głównymi emitentami są duże przedsiębiorstwa produkcyjne. Jak zwykle – polityk zawinił, a suwerena powiesili.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...