Zanikająca sztuka

Z zaciekawieniem śledzę treści anonsów o pracę. Wbrew pozorom, to bardzo interesujące źródło informacji. Wiele można się dowiedzieć o kondycji gospodarczej miasta. Otwartości na nowe technologie, oferty dla inwestorów, deweloperów, rozwoju, inwestycji, postępu. W prowadzonych naborach bardzo często poszukiwani są specjaliści z różnych branż. W opisach najczęściej zapowiadane są wysokie zarobki, wynikające z zapotrzebowania rynku. Wyeksponowana jest wyjątkowość profesji. Wszystko zaś tworzy iluzję, że potencjalny pracownik będzie zarabiał krocie do końca swoich zawodowych dni, zanim zostanie biorcą świadczenia z ZUSu, czyli Zakładu Utylizacji Szmalu. Bardzo dobrze, że pośród nas żyją jeszcze myślący, których głos czasami przebije się przez informacyjny bełkot. W codzienności, doświadczamy nasilającej się mizerii, niekompetencji, braku zaangażowania, odpowiedzialności oraz licznych innych deficytów. Kurczą się zasoby fachowców, ludzi, którzy faktycznie potrafią, a nie wydaje się im, że potrafią, bo widzieli filmik w internetach pt.: – „jak pacze, to umiem.” Nie dziwi zatem, gigantyczna popularność tik toków, w których bohaterami są ci, którym wydaje się, że umiom. Nawet w elementarnej umiejętności brakuje artystów, którzy potrafią poprawnie, a przede wszystkim zrozumiale, posługiwać się językiem polskim. Nieliczni zwracają uwagę, że zanika sztuka umiejętnego i skutecznego komunikowania się. Umiejętność nawiązania i podtrzymywania rozmowy, o budowaniu relacji międzyludzkich z wykorzystaniem słowa już nawet nie piszę. Zabawne, że w przypadku mądrości, wypowiedzianych przez wielkich tego świata również słowa zataczają koło. W XIX wieku John D. Rockefeller stwierdził, że: ,,Umiejętność komunikowania, stała się w dzisiejszym świecie towarem, za który gotów jestem płacić więcej, niż za jakikolwiek inny.” Podobno, ten, który potrafi opowiadać – rządzi światem, nie dziwi zatem, że jest co widać, a fajnie, to podobno już było. Nie da się wykształcić fachowców w żadnej dziedzinie, nie dysponując kompetencjami językowymi. Trudno zrozumieć wykładowcę matematyki, który „tłumacząc” mówi ten, tego, z tym, z tamtym, no i rozumiecie, skąd, to się wzięło. W naukach ścisłych, język jest równie ważny, jak w nauce języka ojczystego. Trudno jest zgłębić tajniki „królowej nauk” w przypadku niekomunikatywnych, niezrozumiałych i nielogicznych zadań m.in. podczas tłumaczenia ciągów liczbowych. Język, to podstawa. Od niego wszystko się zaczyna i towarzyszy przez całe życie. Mało tego, wraz z upływającymi latami, wpływa na jego jakość – byt osobisty i zawodowy. Awanse, a także porażki spowodowane brakiem wyczucia i zdolności komunikacyjnych. Trawestując słowa Jana Zamoyskiego Rzeczypospolite będą takie, jak młodzieży nauczanie. W tym, miejscu wcale nie jestem rzecznikiem nauczycieli, tylko wszystkich prestidigitatorów słowa, którzy z unikatowych umiejętności, uczynili sztukę – proszę, podzielcie się z innymi, umiejętnościami i wiedzą, zanim znikną niczym pierwiastki ziem rzadkich.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...