Wykluczeni

Zdaniem ekspertów z branży rozwoju infrastruktury do ładowania elektrykòw, obecna sytuacja w Polsce nie nadąża za zamianami zachodzącymi w motoryzacji europejskiej i światowej. Obowiązujące procedury budowlane w dalszym ciągu, skutecznie hamują powstawanie stacji do ładowania pojazdów elektrycznych, pomimo wzrostu zapotrzebowania na usługę. Latem, obecnego roku, zainteresowanie dostępem do stacji było cztery razy większe niż w tym samym czasie minionego 2020. Nie ubywa też miejsc, w których uzyskanie zgody na wykonie przyłącza trwa ponad dwa lata, a w innych jest całkowicie, nieopłacalne. Kłopotów przysparzają także lokalne rady, które nie mając najmniejszej wiedzy z zakresu elektromobilności na sesjach głosują akceptację dla miejsc, w których właściciele elektryków nigdy nie będą ładowali swoich pojazdów. W podejmowanych decyzjach nie biorą pod uwagę nawyków, czy popularność miejsca, tylko dostępność mocy, a tak to nie działa, o czym już się przekonali m.in. Norwegowie, czy Niemcy. W ciągu najbliższych lat w Polsce będzie potrzebnych 50 000 stacji do ładowania EV, w tym 5 000 tzw. szybkich – prądu stałego, które umożliwiają naładowanie baterii w elektryku do 80% pojemności w ciągu kilkudziesięciu minut. Przy obecnym podejściu decydentów do tematu, a w szczególności konieczności pokonywania przez operatorów, niezliczonych przeszkód podczas instalowania nowych ładowarek – rynek samochodów będzie się rozwijał szybciej niż infrastruktura. W efekcie właściciele samochodów elektrycznych nie będą mieli, gdzie ich ładować, a kolejki do stacji będą przypominały, te z czasów polskiego socjalizmu i stacji CPN (Centrali Paliw Nawtowych). Bartosz Kubik, współzałożyciel spółki Ekoenergetyka – Polska, prezes zarządu EKOEN mówi, że 80% polskiego społeczeństwa jest wykluczone pod względem elektromobilności – nie ma miejsca w garażu, dostępu do gniazdka w miejscu parkowania, czy możliwości zamontowania paneli fotowoltaicznych. Nie podziela też dylematu, co powinno być pierwsze – infrastruktura, czy samochody. Infrastruktura musi być pierwsza, bo to daje wybór. Teraz jesteśmy skazani na samochody spalinowe, bo brak infrastruktury utrudnia korzystanie z samochodów elektrycznych – podkreśla Bartosz Kubik i trudno nie podzielać tej opinii.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...