W opozycji do Europy

Podstawa, to spalina, a najlepiej diesel. W dalszym ciągu nie wierzymy w przyszłość motoryzacji poruszanej energią elektryczną – tak przynajmniej wynika z najnowszego badania firmy Deloitte. Na pytanie o wybór napędu w nowym, kupowanym samochodzie – 4% ankietowanych Polaków odpowiedziało, że elektryczny, 57% zdecydowanie wybrało spalinowy ze wskazaniem diesla. Zakup hybrydy rozważa 22%, natomiast 9% zdecydowałoby się na plug-in, czyli hybrydę ładowaną z gniazdka. Raport Global Automotive Consumer Study – 2022, daje obraz motoryzacyjnych preferencji Rodaków w obecnym roku. Wynika z niego, że nie stoimy w awangardzie motoryzacyjnej przyszłości Europy i Świata. Na Starym Kontynencie największymi entuzjastami samochodów elektrycznych są Włosi. Do 2025 roku 60% ankietowanych zadeklarowało kupno EV, tuż za Włochami znaleźli się Hiszpanie – 59%, a na trzecim miejscu Japończycy z deklaracją na poziomie 58%. Na kontynencie Tesli i Forda – 26% kierowców jest entuzjastami baterii w autach. W opozycji do trendów stoją RPA, Filipiny, a bliżej nas Czechy. Nie chcemy płacić dodatkowych pieniędzy za kosmiczne technologie stosowane w elektrykach, swoją drogą to i tak za nie płacimy w samochodach z tradycyjnym napędem. Jesteśmy odporni na indoktrynację opartą na przesłaniu o niższych kosztach eksploatacji i trosce o środowisko, które konsekwentnie degradujemy. Niechęć do elektromobilizmu wzmacnia słabo rozwinięta infrastruktura do ładowania, która skutecznie uniemożliwia swobodne korzystanie z samochodu ze względu na zasięg oferowany przez pojemność baterii. Dopłaty do zakupu EV na poziomie od 18 750 do 27 000 złotych nie są w stanie zmienić naszego stosunku do elektryków, a przywileje w postaci jazdy po bus pasach i parkowanie w strefach za darmo jedynie śmieszą nieprzekonanych. Podczas zakupu jesteśmy w stanie zaakceptować dopłatę w wysokości 5 000 z tytułu napędu alternatywnego, ale w żadnym razie do systemów informacji i rozrywki. Nie należymy do fanów technologii jazdy autonomicznej i łączności. Bardziej otwarci w tym zakresie są Japończycy – 86% ankietowanych, Niemcy – 82% w Stanach – 69%. Nad Wisłą w dalszym ciągu w przypadku samochodu dominuje i w najbliższych latach będzie dominowała własność prywatna sięgająca 63% badanych. W wyniku przeskoczyli nas Niemcy, którzy na poziomie 67% uznają własny samochód za podstawę komunikacji indywidualnej. Jedynie 15% w obu krajach akceptuje transport publiczny. W Stanach Zjednoczonych odpowiednio 76% własności i 4% komunikacji miejskiej. Niezmiennie, miejscem, w którym najczęściej podejmujemy decyzję o kupnie nowego samochodu jest salon. Świat wirtualny stanowi podstawę tzw. rozpoznania tematu, wstępnej konfiguracji, którą weryfikujemy u dealera. Nad Wisłą, co czwarty klient dopuszcza, że w przyszłości mógłby rozważyć zakup samochodu online. W badaniu 2022 Global Automotive Consumer Study przeprowadzonym przez Deloitte wzięło udział ponad 26 tys. respondentów z 25 krajów na świecie.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...