Raty w górę

Z informacji opublikowanych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie wynika, że na dofinansowanie do leasingu samochodów elektrycznych w ramach programu: „Mój elektryk” zostało zaledwie 35 milionów złotych. Zdaniem ekspertów, zapaść dotacji spowoduje podniesienie wysokości rat dla właścicieli elektryków, co z kolei spowolni i tak niezbyt dynamiczny rozwój polskiej elektromobilności. Jednocześnie w kasie programu zgromadzonych jest 130 milionów złotych, niewykorzystanych przez osoby fizyczne i przedsiębiorców na granty do nabycia EV. Teoretycznie środki można przeksięgować, jednak przesunięcie pieniędzy nie rozwiąże problemu, ponieważ pieniędzy ubywa, a wnioski o dopłatę ciągle spływają do Funduszu. Mimo wszystko proteza finansowa byłaby w stanie podtrzymać przy życiu segment leasingu i wynajmu stanowiący fundamentalne znaczenie dla rodzimej elektryfikacji motoryzacji. Szacując, że w kasie programu zostało około 170 milionów złotych, kwota wystarczy na dofinansowanie do 6,2 tysiąca aut bateryjnych, a z prognoz firmy Carsmile wynika, że wspominane zasoby finansowe wyczerpią się w ciągu trzech miesięcy. Jednocześnie wylicza, że dołek w dotowaniu do elektryków oznacza wzrost abonamentu za korzystanie z Fiata e500 z 1558 zł do 2284 złotych, a w przypadku Tesli Y z obecnych 3554 złotych do 4181 złotych, trudno, zatem będzie użytkownikom pojazdów akumulatorowych nie zauważyć różnicy.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...