Przyszłość elektrycznej motoryzacji, czyli iNEXT

Monachijczycy stworzyli dzieło, z którego będą czerpali inspirację do tworzenia kolejnych. Jednocześnie wyznaczyli drogę dla innych, marzących o perfekcyjnej elektro-motoryzacji w każdym jej aspekcie i szczególe.

Nowy model BMW, to kwintesencja przyszłości, która narodziła się w 2007 roku. Wówczas Bawarczycy stworzyli koncepcję, którą nazwali:  „project i”. Sześć lat później pokazali światu pierwsze, zaprojektowane i zbudowane od podstaw auto elektryczne, którego kolejne wcielenia wywołują dreszcz emocji do dzisiaj – BMW i3.

iNEXT to niewątpliwie kolejny kamień milowy Grupy. W nowym modelu BMW elektryzuje każdy szczegół. Począwszy od design’u, poprzez zastosowane materiały i technologie. Bryła auta wyznacza nowe kierunki w projektowaniu nadwozia. Komunikacja łączy ze sobą technologie z zakresu komunikacji sieciowej, e-usług, elektryczności i autonomiczności pojazdów.

Auto przyszłości, niedalekiej przyszłości, ponieważ do salonów ma trafić w 2021 roku, stanowi konsekwentnie realizowaną przez BMW wizję nieznanej dotąd więzi pomiędzy człowiekiem, a samochodem. Wprowadza nową definicję samodzielności pojazdu. iNEXT’a może prowadzić kierowca, ale jeżeli nie będzie miał na to ochoty, prowadzenie będzie mogło przejąć BMW. Do wyboru są tryb: „Boost” lub „Ease”. W pierwszym, prowadzący osobiście doświadczy: „Radości z jazdy”.  W drugim może się jej oddawać.

Wnętrze auta, to inteligentne tkaniny. Otoczenie dające komfort, do tej chwili nieznany. Strefa odprężenia, której nie chce się opuszczać.

Z zewnątrz gigantyczne, kultowe nerki, utrzymane w tonacji błękitu, wyraźnie podkreślają rodowód nowego SUV’a – BMW Vision iNEXT.

Nie ma najmniejszej wątpliwości, że to elektryk. Swoisty salon na kołach, pozbawiony silnika spalinowego. Dzięki temu, nerki są zaślepione, a w ogromnym panelu przednim, wykonanym w technologii 3D umieszczone zostały niezliczone czujniki, umożliwiające m.in. autonomiczną jazdę.

Bajecznych doznań pod gwiaździstym niebem, dostarcza przednia szyba, która płynnie przechodzi w panoramiczny dach. Tym samym nieskrępowana widoczność wnętrza, wprawia w osłupienie wszystkich podziwiających, to swoiste dzieło sztuki z zewnątrz.

Inżynierom z BMW nie można zarzucić braku konsekwencji. Pięć lat temu zaprezentowali swoje pierwsze dziecko, czyli „i3”.  W tym dającym: „Radość z jazdy” aucie drzwi otwierają się w przeciwne strony. Wnętrze pozbawione jest słupka środkowego, dając tym samym do dyspozycji użytkowników niczym nieskrępowaną przestrzeń. Tak samo, teraz jest w jego najmłodszym bracie iNEXT.

Jednak z tą różnicą, że w drzwiach nie ma lusterek. Ich funkcję przejęły kamery. Klamek też nie ma. Są jedynie dotykowe, hologramy, które je imitują.

W środku też jest konsekwentnie. Drewno i naturalne materiały, jak w „i3”, utrzymane w kolorach Ziemi. Dwa fotele z przodu i ogromna kanapa z tyłu, która jest pokryta ręcznie tkanym żakardem. Wszystko muśnięte liniami przecinającymi, dającymi wrażenie gustownie umeblowanego salonu. Całość dopełnia drewniana podłoga oraz dwa duże wyświetlacze cyfrowe. Ich funkcje zmieniają się wraz z trybami. W „Boost” informują o funkcjach życiowych iNEXT’a, niezbędnych do prowadzenia. W trybie „Ease” przekazują informacje o miejscach i wydarzeniach z najbliższego otoczenia jadącego BMW, a mogących zainteresować znajdujących się na pokładzie.

Kolejne niewiarygodne rozwiązanie to, Shy Tech, technologia ukryta przed wzrokiem, a umieszczona na wyciągnięcie ręki np. w drewnie, czy w tkaninie.

Już niedługo wyświetlacze nie będą potrzebne. Zastąpią je inteligentne rzutniki, które dowolną płaszczyznę zamienią w interaktywny ekran.

BMW iNEXT obejmuje trzy odmienne, wizjonerskie zastosowania koncepcji „Shy Tech”: inteligentny asystent osobisty, inteligentne materiały oraz inteligentny rzutnik.

Inteligentny asystent osobisty uruchamia się w odpowiedzi na krótkie polecenie głosowe: „Hej BMW”.  Z poziomu aplikacji BMW Connected użytkownik może np. zamknąć okna w domu za pomocą polecenia głosowego.

Inteligentne materiały. W czasie jazdy w trybie „Boost” monitor pokładowy można obsługiwać w sposób tradycyjny, czyli za pomocą funkcji dotykowych. W trybie „Ease” funkcję sterowania przejmuje drewniana powierzchnia w konsoli środkowej. Ułożenie ręki jest tak samo swobodne, jak przy korzystaniu z kontrolera iDrive. Wystarczy położyć dłoń na drewnianej, perforowanej powierzchni, a przy wprowadzaniu poleceń lub danych za palcem podążają punkty świetlne przypominające ogon komety. Zintegrowaną funkcję sterowania ma również żakardowa tkanina z tyłu auta. Materiał „ożywa” za dotknięciem palca, umożliwiając sterowanie odtwarzaniem muzyki za pomocą gestów, które są akcentowane wizualnie przez diody LED pod tkaniną.

Inteligentny rzutnik.  Podobnie, jak w obsłudze samochodu, także przy korzystaniu w przyszłości z mediów można oczekiwać zintegrowanego świata cyfrowego ze światem analogowym. Już dziś coraz częściej informacje są wizualizowane w formie projekcji, a być może z czasem wyeliminuje, to konieczność korzystania z wyświetlaczy. Technologia „inteligentnego rzutnika” prezentowana w BMW Vision iNEXT stanowi krok w tym kierunku, służąc zarówno jako światło do czytania, jak i interaktywny ekran projekcyjny. Dzięki temu można na przykład w drukowanej książce dodawać do tekstu obrazy, ruchome treści i interaktywne grafiki, a także sterować nimi za pomocą dotyku.

Całość tej niedoścignionej motoryzacyjnej uwertury dopełniają 24 calowe, aerodynamiczne, trójwymiarowe koła.

Co najważniejsze, każdy będzie mógł doświadczyć kosmicznej technologii z iNEXT, ponieważ rozwiązania znajdą swoje zastosowanie w ciągle ulepszanych, elektryfikowanych modelach BMW i MINI. W tym miejscu, warto też przypomnieć, że do końca 2025 roku BMW Group będzie oferowało 25 modeli zelektryfikowanych i 12 elektrycznych, a każdy z nich będzie miał coś z iNEXT’a.
Wszystkie wykorzystane w publikacji zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony BMW Press Polska.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...