Podatek od wagi

Właściciele elektryków z nasilającym się niepokojem śledzą zapisy publikowane na stronach Parlamentu Europejskiego. Wymuszana na kontynencie elektryfikacja motoryzacji przynosi coraz bardziej radykalne rozwiązania. W ostatnich dniach francuscy politycy rozpoczęli procedowanie przepisów wprowadzających podatek od wagi samochodu elektrycznego – im cięży, tym wyższy podatek. Mają już doświadczenie, ponieważ wcześniej opodatkowali tzw. SUV-y i za każdy kilogram powyżej 1 800 trzeba zapłacić 10 euro tj. 43 złote. Uzasadnieniem dla kolejnej daniny jest nasilające się niszczenie infrastruktury drogowej przez masywne hybrydy i pojazdy elektryczne. Opłata od ciężaru ma wejść w życie wraz z początkiem 2025 roku. Z dużym prawdopodobieństwem można uznać, że rozwiązanie bardzo szybko opuści granice „trójkolorowych” i rozleje się na całą zjednoczoną Europę. Na portalu X jeden z użytkowników Volvo EX90 napisał, że po wejściu przepisu zapłaci 9 000 euro tj. 38 970 złotych. Podobna kwota obejmie wiele innych, popularnych SUV-ów oferujących nieco większy komfort podróżowania aniżeli Renault ZOE. Opodatkowanie nie ominie także hipsterskiego ID.Buzz’a, czy Peugeota E-3008. W przypadku pierwszego na dzień dobry trzeba będzie wyłożyć 5 000 euro więcej, a drugiego 3 000 euro. Kwoty nie obejmują kosztów przymusowego rozszerzenia uprawnień na prowadzenie pojazdów powyżej 1 800 kilogramów.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...