Ograniczenie praw obywatelskich!

Pewnie, ktoś kształcony w prawie, swoim fachowym okiem powinien zerknąć w zapisy, czy tak można postępować, tym bardziej, że temat dotyczy osób starszych. Kolejny raz w ciągu kilku lat w PE powrócił temat utraty prawa do prowadzenia pojazdów mechanicznych po przekroczeniu pewnego wieku. Brukselski rząd, wrócił do reformy, regulującej wydawanie i odbieranie praw jazdy. Pierwotnie, zmiany miały dotyczyć kierowców po 70 roku życia, jednak obecnie procedowany jest projekt obniżający przywołany wiek do 65 lat. Zgodnie z unijną dyrektywą, senior po przekroczeniu 65 wiosny życia będzie miał do wyboru dwie drogi. Pierwsza, to przymusowe badania lekarskie. Druga, w przypadku odmowy badań, dożywotnia utrata prawy jazdy. Za prowadzenie samochodu, po zabraniu uprawnienia i  złapaniu „na gorącym uczynku”, 65-letni starzec, zapłaci mandat w wysokości 5 000 euro. Za recydywę może nawet skończyć w więzieniu. Autorom pomysłu przyświeca, polityczna troska o bezpieczeństwo wszystkich suwerenów w UE, podparta, ideologią zredukowania o połowę wypadków komunikacyjnych ze skutkiem śmiertelnym do 2030 roku. Kurs na obrany azymut, przyspieszyły statystyki, które wieszczą, że do 2030 roku, co czwarty, europejski kierowca będzie miał powyżej 65 lat – sami starcy! W kontrze do uzasadnienia dla nowego rozporządzenia, stoją statystyki wypadków z udziałem przedstawicieli 65 plus. Otóż wskazują jednoznacznie, że ilość wypadków ze skutkiem śmiertelnym z winy starszych kierowców maleje, czego nie można napisać o młodszych. Nieco starsi, prowadzą zachowawczo, są bardziej świadomi zagrożeń, ostrożniejsi, rzadziej łamią przepisy, szczególnie przekroczenia prędkości. Pomimo wieku nie tylko sprawnie korzystają ze smartfonów, czy tabletów, doceniają również i potrafią wyzyskać możliwości elektroniki znajdującej się na wyposażeniu samochodu i nie chodzi bynajmniej o nawigację. Jednak, obiektywnie trzeba przyznać, że po przekroczeniu pewnego wieku, „trzeba zejść ze sceny niepokonanym”, jak śpiewał Markowski z Perfectu. Momentem zwrotnym jest czas pomiędzy wymienianym 65, a 70 rokiem życia. Przypadłości mogą być różnego rodzaju. Każdy organizm funkcjonuje inaczej, indywidualnie, często w zależności od prowadzonego wcześniej trybu życia. Ryzyko, stanowi pochodną wielu personalnych czynników przede wszystkim zdrowia. Dlatego w uzasadnionych przypadkach badania seniorów poza ogólnymi mogą zostać rozszerzone o testy sprawności za kierownicą. Mają być powtarzane, co pięć lat. W przypadku odmówienia zgody, senior będzie zmuszony oddać prawo jazdy. Warto w tym miejscu dodać, że obecnie w wielu państwach na Starym Kontynencie nie obowiązują badania lekarskie i testy dla kierowców 70 plus. Zdaniem wielu, nie tylko seniorów, plany polityków kolejny raz oznaczają nierówne traktowanie kierowców. Stygmatyzowanie ze względu na PESEL. Niewątpliwie, ageizm zasługuje na potępienie. Poraża niska świadomość ludzi, którzy z naszego mandatu urządzają Europejczykom życie w ramach wspólnoty. Nic nie jest dane na zawsze, a szczególnie młodość, zdrowie, refleks. Każda zmiana jest pożądana jeżeli służy dobru ogółu, ale trzeba rozmawiać, komunikować, wyjaśniać, żeby osiągać porozumienie na drodze dialogu, a nie dyktatury.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...