Obecne ceny ładowania EV

Pisałem kilka razy o sposobach ładowania baterii w autach elektrycznych, zatem tylko przypomnę. Energię w ogniwach EV można uzupełnić w domu z gniazdka elektrycznego (z mocą 2,3kW), wollboxa, czyli naściennej ładowarki domowej (z mocą około 11kW w zależności od ładowarki z zaznaczeniem, że do instalacji wskazany jest zmienny prąd trójfazowy) i stacjach publicznych. Tych ostatnich są dwa rodzaje na prąd – zmienny (AC) i stały (DC). Różnica polega na szybkości ładowania, a moce mogą wynosić od kilkudziesięciu np. 50kW do 200kW. Ładowanie w warunkach domowych w standardowej taryfie opisanej przez operatora jako G11, to średnio 0,60 groszy za kWh – cena może się różnić w zależności od regionalnego dostawcy prądu. Przyjmując, że miejski elektryk, zużywa 15kWh na 100 kilometrów, to: 15kWh x 0,60gr = 9 złotych. W przypadku samochodów cięższych i z większymi ogniwami pobór mocy może oscylować na poziomie 25kWh, zatem pomnożenie przez 0,60gr daje 15 złotych. Wyliczenie kosztów energii elektrycznej zużytej na przejechanie 100 kilometrów, to wynik zużycia wyświetlanego przez EV – razy cena kWh. Na rozpiętość wyliczenia składa się: cena za prąd (ustalona przez regionalnego operatora), taryfy (dzienna i nocna – druga jest o połowę tańsza od dziennej), prędkość jazdy, warunków pogodowych (ujemne temperatury przekładają się na większe zużycie prądu), pobór mocy przez odbiorniki na pokładzie EV, jak np. klimatyzacja, ogrzewanie, wi-fi, radio oraz inne. Kolejna taryfa oznaczona jako G12, to wcześniej zasygnalizowana – taryfa nocna. W ofercie G12, prąd z sieci w godzinach od 22:00 do 6:00, a także w godzinach pomiędzy: 13:00, a 15:00, kosztuje około 0,32gr za kWh. Z tego powodu wielu właścicieli aut elektrycznych ładuje elektryki w nocy. Wykorzystując wcześniej zastosowane uproszczenie matematyczne: 15kWh x 0,32gr = 4,80 złote i odpowiednio: 25kWh x 0,32gr = 8 złotych. Koszt energii elektrycznej niezbędnej do napędzania samochodu można obniżyć korzystając z różnych ofert i promocji. Jedną z nich jest taryfa weekendowa G12w. W ciągu tygodnia od poniedziałku do piątku opłata za kWh wynosi 0,78gr, zatem jest wyższa od G11 o 0,18 gr, ale w czasie weekendu kWh kosztuje 0,32gr, czyli tyle, co w tygodniu nocna. Ostateczny wybór należy do klienta. Warto przed podjęciem decyzji dokładnie wszystko policzyć. Spisać stan licznika prądu przed rozpoczęciem pomiaru, porównać wyniki i wybrać dla siebie najkorzystniejszy wariant ładowania. Obecny, okres zimowy wydaje się być najlepszym momentem. W czasie jesieni i zimy zużywamy zdecydowanie więcej prądu, aniżeli wiosną i latem, zatem uzyskane wyniki będą najwyższe w ciągu roku. Decydując się na elektryczny bolid, kierowcy nie są skazani tylko na ładowanie w domu z gniazdka małej mocy, czy wollboxa. Do dyspozycji mają ładowarki, zwane potocznie publicznymi. Jednak w tym momencie właściciel EV wchodzi na bardzo grząski grunt. Rozbieżność cen jest ogromna, a i dostępność dość ograniczona. W popularnej sieci, która w nazwie ma kolor zielony i drogę w zależności od mocy ładowarki za uzupełnienie prądu w bateriach trzeba ponieść koszty na poziomie:
– ładowarki AC i DC o mocy do 25 kW – 1,29 zł/kWh za 180 min,
– ładowarki DC (prądu stałego) o mocy od 25 do 70 kW – 2,09 zł/kWh za 60 min,
– ładowarki DC o mocy od 70 do 140 kW – 2,39 zł/kWh za 60 min,
– ładowarki DC o mocy wyższej niż 140 kW – 2,59 zł/kWh za 60 min.
Warto zwrócić uwagę, że kierowca ponosi koszty wynikające nie tylko z ceny energii, ale także płaci za czas spędzony przy ładowarce, stąd w powyższym zestawieniu podana jest cena kWh i czas. Decydując się na miesięczny abonament w wysokości 29,99 złotych w ramach programu: Energia Plus opłaty można obniżyć i tak:
– ładowarki AC i DC o mocy do 25 kW – 1,09 zł/kWh za 360 min,
– ładowarki DC o mocy od 25 do 70 kW – 1,59 zł/kWh za 75 min,
– ładowarki DC o mocy od 70 do 140 kW – 1,74 zł/kWh za 75 min,
– ładowarki DC o mocy wyższej niż 140 kW – 1,89 zł/kWh za 75 min.
Istnieje także możliwość skorzystania z programu: Energia Max, w którym abonament miesięczny wynosi 89,99 złotych, a to przekłada się na jeszcze niższe koszty ładowania:
– ładowarki AC i DC o mocy do 25 kW – 0,99 zł/kWh za 480 min,
– ładowarki DC o mocy od 25 do 70 kW – 1,29 zł/kWh za 90 min,
– ładowarki DC o mocy od 70 do 140 kW – 1,39 zł/kWh za 90 min,
– ładowarki DC o mocy wyższej niż 140 kW – 1,49 zł/kWh za 90 min.
Z kolei operator energetyczny z terenów Polski południowej, udostępnił 87 stacji ładowania, w tym 17 prądu stałego o mocach w granicach od 50kW do 100kW i 70 prądu zmiennego o mocach od 22kW do 44kW. Wiele ogólnodostępnych ładowarek – południowego operatora, umożliwia ładowanie darmowe. To wzorcowy, a przede wszystkim najskuteczniejszy sposób upowszechniania motoryzacji napędzanej prądem. W punktach, w których trzeba ponieść opłatę za ładowanie, kierowca płaci jedynie za prąd pobrany z sieci – bez opłaty za czas spędzony pod ładowarką. Cena za kWh wynosi 2,21 złote. Z kolei pewna grupa energetyczna, która dopiero w maju nałożyła opłaty za ładowanie, wprowadziła aplikację do której musi być podpięta karta płatnicza. Wymóg dotyczy również darmowych stacji grupy. Koszt uzupełnienia energii w bateriach uzależniony jest od mocy ładowarki. Stała jest kwota rozpoczęcia ładowania, która wynosi złotówkę. Później cennik wygląda, jak poniżej:
– ładowarki AC o mocy do 22 kW – 59 gr/kWh oraz 7 gr/min,
– ładowarki DC o mocy do 30 kW – 1,45 zł/kWh oraz 24 gr/min.
– ładowarki DC o mocy do 50 kW – 1,45 zł/kWh oraz 29 gr/min.
Na cenę końcową wpływa pobrana energia oraz spędzony czas przy ładowarce.
Kolejny operator znany jest z największej w Polsce sieci stacji paliw płynnych, a także z mecenatu sportu i kultury. W ofercie coraz częściej proponuje doładowanie samochodów prądem. Podobnie jak „energetycy”, oczekuje od klientów aplikacji i podpiętej karty płatniczej. Zanim kierowca rozpocznie ładowanie na karcie zablokowane zostaje 150 lub 200 złotych na poczet opłaty za usługę. Wysokość zabezpieczenia płatności zależy od rodzaju prądu ładowania. Niższa kwota dotyczy prądu zmiennego, wyższa prądu stałego. Dalej należy spodziewać się wydatków na poziomie:
– ładowarki AC – 1,43 zł/kWh,
– ładowarki DC o mocy do 50 kW – 1,99 zł/kWh,
– ładowanie DC o mocy od 50 do 150 kW – 2,39 zł/kWh.
Po upływie 60 minut do ceny prądu z ładowarek AC (prądu zmiennego) doliczana jest opłata za postój przy ładowarce. W przypadku ładowarek prądu stałego DC opłata zostaje naliczana po upływie 45 minut. Wysokość opłaty, to 0,40gr za minutę. Niewykorzystana, a wcześniej zabezpieczona kwota jest zwracana na kartę. Inny, polski dystrybutor paliw płynnych, także wszedł w popularyzację elektromobilności i oferuje doładowania samochodów. Stworzył m.in. Niebieski Szlak na trasie Warszawa – Trójmiasto. Do dyspozycji właścicieli EV jest 12 stacji ładowania w odległościach nieprzekraczających 150 kilometrów. Rozwiązanie stanowi perfekcyjny przykład na rozumienie, a przede wszystkim logicznie realizowaną ideę elektromobilizmu. Pierwotnie korzystanie z ładowarek było bezpłatne. Od stycznia 2020 roku, operator wprowadził opłatę na banalnie prostej zasadzie – bez względu na wielkość akumulatorów w samochodzie, ładowanie kosztuje 24 złote. Płatność dokonywana jest kartą albo gotówką w kasie stacji paliw. Kolejnym operatorem jest sieć, która stacje do ładowania posiada w całej Europie. W Polsce, to ponad 800 punktów. Wymaga od swoich klientów posługiwania się aplikacją, ale płatności za pobrany prąd można dokonać na kilka sposobów: przez aplikację, przelewem lub kartą. Oferta cenowa pozbawiona jest jakichkolwiek udziwnień i tak:
– kWh kosztuje – 1,49 zł,
– po trzech godzinach ładowania do ceny za prąd doliczane jest „postojowe” w wysokości 0,40gr za minutę.
Jest jeszcze rozwiązanie z życia wzięte, a mianowicie domowa elektrownia i prąd ze słońca, wiatru, czy wody. Rozwiązanie zyskuje na popularności. Metodologia działania zakłada najpierw wyposażenie nieruchomości w źródło energii odnawialnej, a następnie zakup auta elektrycznego, względnie plug-in, czyli hybrydy, którą można ładować z gniazda. W opinii użytkowników sposób podobno się sprawdza, a co najważniejsze przynosi policzalne korzyści płynące z ładowania własnym prądem.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...