Jak każdy świadomy zagrożenia człowiek z przerażeniem oglądam, czytam, słucham. Obserwuję, jak każdego dnia, zmienia się świat, który do tej pory znałem. Częściej niż dotychczas, zastanawiam się, czy będzie jeszcze normalnie.
Przyznaję się, że w dążeniu do wspomnianej normalności, a przede wszystkim w poczuciu odpowiedzialności za najbliższych, ale także otoczenie, stosuję się do nakazów, zakazów, obostrzeń. Dzisiaj nie zastanawiam się nad tym, czy jest to zgodne z prawem, czy nie. Mam to w głębokim poważaniu w dobie realnej możliwości utraty życia z dnia na dzień.
Namawiam Was Drodzy Czytelnicy bloga, żebyście w tym trudnym dla nas Wszystkich czasie, nie ulegli pokusie uwolnienia się z domów i gremialnego ruszenia na wolność, mimo to, że zachęca do tego przepiękna pogoda i zbliżające się święta. Wszystko, po to, żeby podczas Wielkanocy za rok nikogo, kogo kochacie i na kim Wam zależy, jak na nikim innym na świecie, nie zabrakło przy świątecznym stole.
Pomyślcie, że w chwili, w której to piszę, już podczas świąt w tym roku, tylko w naszej Ojczyźnie nie zasiądzie przy rodzinnych stołach ponad sto osób. Pomyślmy o tym, wszyscy zanim postanowimy się uwolnić narażając siebie oraz całe otoczenie.
Od wieków jesteśmy heroicznym Narodem. Nękanym przez zaborców, wojny, okupacje. Ciągle coś, ale właśnie dzisiaj, to coś, stanowi o naszej wyjątkowości, solidarności, wzajemności w najtrudniejszych, przełomowych chwilach. Mamy już świadomość, że nikt nam nie pomoże ani wewnątrz, ani z zewnątrz. Możemy liczyć tylko na siebie. Pomagamy zatem sobie sami.
Nie wątpię, że tylko dzięki temu, statystyki, zaniżone, czy nie, wyglądają, tak, jak wyglądają. Staramy się być karni na wojnie z niewidzianym, śmiercionośnym wrogiem i tacy pozostańmy do końca panowania zarazy. Pozostańmy dla tych, którzy nas kochają, ale także dla całego sztabu ratowników, pielęgniarek, strażaków, policjantów, wszystkich ludzi, którzy każdego dnia mając kochające rodziny narażają swoje życie po to, żebyśmy wszyscy mogli doczekać normalności.
Wszystkim życzę zdrowia i siły w przezwyciężaniu pokus i słabości. Składam ogromny szacunek i podziękowania dla tysięcy bohaterów dnia codziennego.