Nadchodzi nowe

Od pewnego czasu w sieci pojawiają się doniesienia, że pod pretekstem dbania o bezpieczeństwo na drogach, politycy Parlamentu Europejskiego pracują nad zmianami w prawach jazdy. Restrykcje mają dotknąć nie tylko seniorów i młodych kierowców, ale wszystkich posiadaczy uprawnień kategorii „B”, czyli w obecnej formule umożlwiającej prowadzenie pojazdów do 3,5 tony, a także pikapów, kamperów, małych dostawczaków, trój i czterokołowców, koparek, ciągników, maszyn rolniczych. Wszystko ma zostać zmienione i z zapowiedzi wynika, że po zmianach, żeby prowadzić SUVa trzeba będzie uzyskać dodatkowe uprawnienie oznaczone, jako „B+”, co będzie się wiązało z koniecznością odbycia dodatkowych szkoleń i zdania egzaminów uzupełniających, których koszty poniesie kierowca. Nowa dyrektywa dla młodych adeptów sztuki prowadzenia samochodów zakłada wprowadzenie, odpłatnych testów percepcji zagrożeń, które już są obowiązkowe na Wyspach Brytyjskich, Holandii i Belgii, co wcale nie zredukowało liczby wypadków powodowanych przez kierowców w przedziale wiekowym od 25 do 39 lat. Dodatkowo w prawach jazdy kategorii „B” planowane jest obniżenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu z obecnej 3,5 tony do 1,8 tony. Wszyscy kierowcy, którzy będą chcieli prowadzić auta powyżej 1,8 tony zostaną zmuszeni do ubiegania się o kategorię specjalną „B+”. Jeżeli przepisy wejdą w życie, w Polsce znakomita większość właścicieli samochodów będzie musiała ponieść koszty szkolenia uzupełniającego i egzaminu – dlaczego? Odpowiedź znajdziecie w dowodzie rejestracyjnym swojego auta w rubryce oznaczonej literą „F”. Dzisiaj niewiele automobili, mieści się w nowej wadze – półtorej tony ważą same baterie w elektrykach. Z kolei na osoby, które ukończą 65 rok życia będą czekały obowiązkowe badania psychologiczne. W przypadku, w którym badający stwierdzi u 65 latka kłopoty z koncentracją i uznana, że testowany ma deficyty psychologiczne – senior raz na zawsze pożegna się z prawem jazdy. Przymusowe szkolenia poprzedzone badaniami obejmą 70 latków. Opinia o niedoborach również wyeliminuje kierowcę z grona posiadaczy prawa jazdy. Jazda z elektromobilnością, normy, restrykcje, dyrektywy, przepisy, kolejne daniny w postaci podatków np. od spalin nabierają niebezpiecznej prędkości. Sposób wprowadzania kolejnych zmian nieuchronnie prowadzi do przesilenia. Struna nieustannie naciągana w końcu się zerwie, a zerwanie kilku strun uniemożliwi granie na instrumencie.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...