Można i tak …

Rzecz ma miejsce w Stanach, w ciepłej, słonecznej Kalifornii. Gubernator wspomnianego stanu Gavin Newsom wydał dekret zakazujący handlu pojazdami terenowymi, których emisja będzie większa niż zero. Jest to jednoznaczne z całkowitym zakazem poruszania się pojazdami terenowymi z napędem tradycyjnym po słonecznych, malowniczych, bezdrożach całego stanu. Tym samym pasjonaci offroad’u po 2035 roku będą musieli przesiąść się do terenówek elektrycznych, albo wodorowych.
Pozostaje jednak pytanie, jak obecnie, zachęcające do ekstremalnych podróży, szlaki wyznaczone w parkach narodowych, wyposażyć w punkty do ładowania. Budowa stacji z pewnością nie będzie ani prosta, ani ekologiczna.
W ramach ciekawostki warto wspomnieć, że Kalifornia od niepamiętnych czasów, słynie z bezwzględnych i bardzo rygorystycznych przepisów, które chronią środowisko naturalne. Działająca w stanie Agencja Ochrony Środowiska – California Air Resources Board jest jedyną stanową organizacją uprawnioną do wydawania norm emisji o mocy federalnych aktów prawnych, no każdy ma taką swoją Brukselę.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...