Krok w dobrą stronę

Dwóch gigantów – jeden to producent samochodów a drugi to polski potentat energetyczny, podpisało porozumienie, które z pewnością ucieszy przyszłych właścicieli samochodów elektrycznych.

VW Group Polska oraz PGE Nowa Energia – wspólnie postawią 300 punktów do ładowania baterii w EV. Mało tego, energia do ładowania elektryków będzie pochodziła ze źródeł odnawialnych.

Stacje będą ogólnodostępne i powstaną w ciągu dwóch lat na wylotówkach z miast oraz w sąsiedztwie dróg krajowych. Stacje będą dysponowały mocą – w przypadku prądu zmiennego AC 22 kW. W przypadku prądu stałego DC 50 kW. Te drugie potocznie nazywane są szybkimi. Ładują ogniwa prądem stałym i w zestawieniu z mocą wydatnie skracają czas ładowania. W przypadku ładowania prądem stałym, naładowanie baterii w pojeździe elektrycznym zajmuje około 40 minut w zależności od pojemności baterii. Jednak trzeba zaznaczyć, że szybkie ładowanie prądem z dużą mocą powoduje skrócenie żywotności baterii.

Obecne ogniwa zasilające auta elektryczne zdecydowanie lepiej znoszą ładowanie prądem o małym natężeniu w dłuższym czasie. Takie „delikatne” obchodzenie się z bateriami powoduje, że ogniwa w BMW i3 nie tracą na swojej pierwotnej pojemności po upływie siedmiu lat eksploatacji – ładowania i zaliczają przebiegi powyżej 200 000 kilometrów, chociaż gwarancja udzielana przez bawarski koncern wynosi osiem lat i 160 000 kilometrów.

Warto dodać, że zaplanowane do budowy stacje będą obsługiwały samochody elektryczne wszystkich marek, nie tylko VW. Chociaż Grupa w najbliższym czasie planuje zdominować rynek kierując się sprawdzoną już zasadą – produkowania aut nie dla milionerów, tylko dla milionów. Trudno w tym momencie zapomnieć wielkie sukcesy „Garbusa”, Golfa, czy Passata. Wszystko wskazuje na to, że i tym razem filozofia VW się sprawdzi biorąc pod uwagę gigantyczne zainteresowanie modelem w pełni elektrycznym ID.3.

Już obecnie na polskim rynku można kupić: VW e-up!, Skodę Citigo-e iV, Volkswagen’a e-Golfa, Audi e-tron, Porsche Taycan i dostawczego Volkswagen’a e-Crafter. Zgodnie  z zapowiedziami w tym roku oferta jeszcze zostanie rozszerzona i to o kilka razy.

Do modeli w pełni elektrycznych należy dodać te z zerową emisją miejscową, czyli plug-in z dwoma silnikami – tradycyjnym oraz elektrycznym zasilanym z baterii, które można ładować z domowego gniazdka. Auta pokonują około 50 kilometrów tylko z wykorzystaniem silnika elektrycznego, zatem ich emisja miejscowa jest zerowa. Silnik spalinowy włącza się przy rozwinięciu prędkości powyżej 50 km/h.

VW w najbliższych pięciu latach zainwestuje w elektromobilność 60 miliardów euro. W następnych pięciu, przed rozpoczęciem 2030 roku wprowadzi na rynek 75 modeli samochodów z napędem w pełni elektrycznym i 60 typu plug-in.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...