Jazda tylko po swojej dzielnicy

To kolejny problem do rozwiązania w upowszechnianiu polskiej elektromobilności. Konkretnie dotyczy granic działania operatorów energetycznych, którzy sprzedają prąd m.in. do ładowarek. Kłopot polega na tym, że każdy z nich, wprowadza na rynek swoją kartę, która uprawnia do ładowania, ale tylko na obszarze dystrybucji operatora. Po przekroczeniu regionu, na którym funkcjonuje dany sprzedawca prądu, karta traci swoją przydatność i tak np. w drodze z Bydgoszczy do Gdańska, właściciel samochodu elektrycznego musi posiadać, co najmniej dwie karty, różnych firm energetycznych. W efekcie podróżując po Polsce, kierowca EV, żeby zasilać baterie w korzystnej cenie, zobowiązany jest posiadać kilka kart. Problem nie dotyczy tylko Polski. Z tymi samymi kłopotami borykają się Niemcy. Różnica polega jednak na tym, że nasi zachodni sąsiedzi postanowili uporządkować rynek dystrybucji energii do ładowania pojazdów elektrycznych. W Niemczech jest 45 000 stacji do ładowania, obsługiwanych przez wielu operatorów. Każdy z nich wymaga wyrobionej wcześniej karty albo przynajmniej aplikacji na telefon. Przekraczając granicę regionu obsługiwanego przez danego operatora, trzeba ściągnąć odpowiednią apkę na smartfona, podpiąć kartę płatniczą i ładować. Jednak w codziennej praktyce nie zawsze to działa. Dlatego od 2023 roku – Niemcy chcą wprowadzić funkcję czytania kart płatniczych we wszystkich stacjach ładowania EV bez względu na dystrybutora energii. Dzięki rozwiązaniu będzie można zapłacić za ładowanie, jak za tankowanie benzyny. Prosto, wygodnie, szybko, bez dedykowanych kart i aplikacji. W Polsce mamy około 1 600 stacji i jeszcze większe problemy. W rodzimych warunkach trzeba bardzo starannie zaplanować trasę. Sprawdzić lokalizacje stacji na trasie, założyć, że działa i że będzie wolna, etc. W efekcie bezwzględnie należy zachować rezerwę prądu w baterii, żeby dotrzeć do kolejnego punktu, a i tak łatwo nie jest, ponieważ na terenie Polski jest obecnie 510 stacji, które umożliwiają ładowanie w granicach godziny. W pozostałych punktach, uzupełnienie prądu w ogniwach zajmie mocno ponad godzinę.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...