Elektryki na Motor Show w Poznaniu

To już kolejny rok, w którym na Targach Motoryzacyjnych w Poznaniu, producenci aut zaprezentowali modele elektryczne. W tym roku było ich zdecydowanie więcej niż w minionym. Do samochodów dołączyły skutery, hulajnogi, rowery.

Z pewnością dwie niemieckie marki ukradły motoryzacyjny spektakl: AUDI (na pierwszym zdjęciu) i BMW. Cała seria e-tron z Ingolstadt robi elektryzujące wrażenie. Tutaj nie ma przypadkowości. Niezliczone systemy pokładowe, sprawiają, że pokonanie drogi z Warszawy do Poznania na jednym ładowaniu nie sprawia najmniejszej trudności. Warto też dodać, że z prędkością oscylującą między 120, a 140 km/h i wadze elektryka na poziomie 2,5 tony.

Największe wrażenie robi następca R8, którego napędzają trzy silniki elektryczne. Moc auta, to blisko 700 KM, a przyśpieszenie od zera do setki trwa dwie sekundy. Auto jest dosłownie kosmiczne. Miejsce jest tylko dla kierowcy. Po otworzeniu drzwi fotel bezszelestnie przesuwa się w ich kierunku. Po zajęciu miejsca i zapięciu pasów, fotel wraca na swoje miejsce i umieszcza kierowcę w samym centrum przeszklonego nadwozia. Przed oczyma kokpit, jak w ponad dźwiękowych samolotach myśliwskich. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć, zatem namiastka w postaci kilku zdjęć (pierwsze oraz dwa ostatnie). Dodatkowo, dumą napawa fakt, że przy projektowaniu tych aut, mają swój udział Polacy.

Kolejnym elektrykiem przyciągającym uwagę na Targach jest BMW. Auto przyszłości. Elektryczne, autonomiczno-tradycyjne. Oznacza to, że w przyszłości zaprezentowany na zdjęciach model będzie jechał sam, bądź dostarczał: „Radości z jazdy” umożliwiając prowadzanie człowiekowi. Ostatnie dwa zdjęcia nawiązują jeszcze do Audi i pokazują, jak projektanci spod znaku czterech pierścieni widzą lusterka w e-tron. Kamera obserwuje otoczenie i przekazuje obraz na monitor w drzwiach.

I całkowity odlot – w pełni autonomiczny SMART. Bez kierownicy. Rozpoznający twarze. Witający i rozmawiający z pasażerami. Komunikujący się z otoczeniem i innymi autami autonomicznymi. Tak producenci auta spod znaku gwiazdy, dzisiaj widzą przyszłość motoryzacji.

Na koniec NISSAN LEAF NISMO. Elektryczny i wyścigowy. Z wersją cywilną, podczas startu spod świateł, niewielu ma szanse z wyłączeniem innych elektryków. Z tym na zdjęciu podobnie. Ze względu na uzyskanie pełnej mocy, natychmiast po naciśnięciu pedału gazu, tradycyjne bolidy zostają daleko w tyle.

Na zdjęciach jeszcze elektryczny Hyundai oraz ciekawe rozwiązania VW. Auto ID i rower cargo, więcej zdjęć elektryków z Targów w Poznaniu na FB zapraszam serdecznie do oglądania.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...