I sprawa się rypła

Spadkowa tendencja utrzymuje się i nic nie wskazuje, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie. Od początku bieżącego roku coraz mniej klientów odwiedza salony. Liczba wizyt nawet żeby: „popatrzeć” spadła o ponad 10 procent, a z rynku sprzedaży zniknęło 9,2 procent zainteresowanych kupnem nowego samochodu. Popularne marki mniej boleśnie odczuwają trend aniżeli tzw. premium. W przypadku aut ekonomicznych ciekawość potencjalnych nabywców pomniejszyła się o blisko 6 procent, a w przypadku droższych o ponad 20 procent. Ciekawe co spowodowało tąpnięcie – czyżby mediana, która w minionym kwartale przekroczyła 170 000 złotych w przypadku aut z napędem tradycyjnym, a elektrycznym 270 000. Pomimo przytoczonych cyfr sprzedaż nowych samochodów nie słabnie, interes się kręci, a udziałowcy posiadający akcje koncernów samochodowych w dalszym ciągu mogą liczyć na dywidendę za realizację planów sprzedażowych. Kwartalne raporty w odniesieniu do lat minionych wykazują słabszy ruch w salonach jednak w ujęciu rocznym podobno nie jest źle, a co najważniejsze jakoś się bilansuje. W tabelkach sprzedaż utrzymuje się na stabilnym poziomie i spina finansowo. Statystyki rozjaśnia ilość rejestracji nowych aut, co w zestawieniu z danymi obrazującymi wizyty u dealerów wskazuje na wzrost popularności sprzedaży poza salonem. Podobnie dzieje się w przypadku serwisu oraz napraw. Elektronika pokładowa w połączeniu z kluczykomatami skutecznie ograniczyły ilość odwiedzin salonu przy okazji czynności warsztatowych. Branża w okresie pandemii bardzo mocno rozwinęła usługi w świecie wirtualnym. Wybór, pytania, konfigurację przeprowadza się z poziomu fotela stojącego przed komunikiem w domu, tym samym dealerzy padli ofiarą postępu i rozwoju. Pomimo badań i konkretnych liczb w dalszym ciągu są przymuszani do budowy bądź modernizacji salonów, które są coraz mniej popularne i coraz bardziej puste. Szkoda, że mądrość przychodzi wówczas, gdy jest już na nią za późno.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...