Czkawka

Jedynie kwestią czasu było zebranie żniwa z bezmyślnego drenowania kieszeni konsumentów. Z opracowania przygotowanego i opublikowanego przez dwie organizacje branżowe, wynika, że salony samochodowe w II kwartale obecnego roku zanotowały o 20,8 procent mniejszy ruch klientów stałych i przekraczający 20 procent spadek wizyt klientów okazjonalnych – w odniesieniu to tego samego czasu ubiegłego roku. Dodatkowo na kiepskie wyniki marek premium miało wpływ zmniejszone o ponad 30 procent zlecanie napraw w Autoryzowanych Stacjach Obsługi. W ASO ubyło blisko 27 procent usługobiorców w porównaniu do roku poprzedniego. Autorzy badania jednocześnie prognozują, że korzystne zmiany może przynieść IV kwartał obecnego roku. Klienci po cichu mogą liczyć na wyprzedaże roczników, rabaty, a także bardziej przystępne dla kieszeni instrumenty finansowania zakupu nowego auta. Jednocześnie floty zaczną uzupełniać i wymieniać park samochodowy, zatem może nastąpić odwrócenie od trendu z drugiego kwartału. Mimo to, niezmienny pozostaje fakt, że mediana zakupu nowego samochodu w opisanym kwartale przekroczyła 160 000 złotych. Za miejskie autko popularnego producenta należy wyłożyć w granicach 98 000 złotych. W związku z tym wraz z początkiem roku autoryzowani dealerzy coraz częściej mówi o spadającej liczbie klientów w salonach i przysalonowych serwisach. Potencjalni nabywcy w dalszym ciągu przesuwają w czasie decyzję o zakupie nowego samochodu i coraz częściej rezygnują z renomowanej marki na rzecz ekonomicznej – rozsądnej i do finansowego zaakceptowania. Okres wakacyjny jedynie umocnił stagnację i przedłużył czas oczekiwania na widoczny i odczuwalny spadek inflacji. Turbulencje nie ominęły także rynku wtórnego. Sytuacja materialna potencjalnych klientów sprawiła, że do kraju sprowadzane są coraz starsze samochody w coraz większymi przebiegami. Marka i model w wielu przypadkach pozostały te same, jednak korekcie uległy roczniki i przebiegi. Ruch na obu rynkach zmalał, ponieważ nie ma sensu oglądać czegoś, czego się nie kupi. Samochody stały się horrendalnie drogie. W dodatku wielu klientów, którzy zmienili swoje zachowania zakupowe w okresie pandemii już nie powróci do salonów. Zmianę na moment wprowadzi koniec IV kwartału i początek I kwartału 2024 roku. Dealerzy uruchomią rabaty, bonusy, dodatki. Z pewnością część klientów na tym skorzysta, szczególnie grono, które wymianę auta zaplanowało na początek 2020 roku, a marzenia o nowym pojeździe pokrzyżowała pandemia. Zgromadzone środki nie zawsze pozwolą na realizację pierwotnego zakupu, ale z pewnością umożliwią nabycie czegoś nowego.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...