Volvo nieustanie zaskakuje w popularyzowaniu motoryzacji napędzanej energią elektryczną. Właśnie zaproponowali nabywcom kolejne rozwiązanie, które ma doprowadzić do wzrostu zainteresowania zelektryfikowanymi modelami marki.
Szwedzki koncern deklaruje zwrot kosztów poniesionych przez kierowcę na zakup energii elektrycznej do ładowania baterii w ciągu roku eksploatacji „elektryka”, ładowanego z gniazdka domowego.
Oferta dotyczy Volvo nabytych od listopada br. do końca czerwca 2020 roku i ogranicza się do aut zakupionych i eksploatowanych na Wyspach Brytyjskich.
Dedykowana do promocji aplikacja „Volvo on Call”, zlicza zużycie energii elektrycznej przez samochód. W oparciu o wskazanie „licznika prądu” w aucie wylicza kwotę zwrotu za prąd, którą otrzymuje właściciel pojazdu.
Z pewnością bardzo istotnym argumentem przemawiającym za autami z napędem elektryczno-spalinowym z możliwością doładowania baterii z gniazdka, czyli plug-in jest zdecydowanie mniejsze zużycie paliwa w jeździe miejskiej oraz zerowa emisja lokalna CO2.
Z testów wynika, że dla hybryd Volvo średnie zużycie benzyny, oscyluje na poziomie: 2 lub 3 l/100 km, a trzeba dodać, że nie są to małe, miejskie samochody.