Baterie i niskie temperatury

Zestawienie tytułowych, zdecydowanie nie jest najlepszym połączeniem, szczególnie w samochodach elektrycznych. Użytkownicy aut akumulatorowych z przerażeniem obserwują wskaźnik naładowania baterii szczególnie w okresie spadku temperatury poniżej zera. Zmniejszającemu się w oczach poziomowi naładowania towarzyszy kurczący się zasięg pojazdu. Zjawisko potwierdzają wyniki badań przeprowadzonych przez American Automobile Association. Federacja przetestowała kilka modeli samochodów, różnych producentów i wynikami podzieliła się z kierowcami. Z analizy wynika, że zasięg samochodu na baterie w warunkach zimowych może się skurczyć o 321 kilometrów w stosunku do podawanego przez producenta. Przytoczony wynik osiągnęła „gwiazda” oznaczona EQS 450. Elektryczny odpowiednik S klasy ma zapisane w papierach, że z akumulatorem trakcyjnym o pojemności 107,8 kWh może przejechać 782 kilometry. Cztery stopnie poniżej zera skorygowały zasięg do 461 kilometrów. Podstawiając uzyskane liczny do wyliczenia procentowego okazuje się, że zimą spadek efektywności ogniwa sięga 41 procent. Okolicznością łagodzącą może być gabaryt oraz masa, ale przede wszystkim konieczność zachowania komfortu termicznego dla wszystkich znajdujących się na pokładzie limuzyny. W związku z tym, AAA na przeciwległym biegunie umieściło malutką Hondę e. Japończycy w metryce napisali, że zasięg „pudełka do zapałek”, to 222 kilometry. Po przejściu temperatury przez zero ilość kilometrów spada do 131. Różnica, to 91 kilometrów i ponowne podstawienie do wyliczenia procentowego wskazało 41 procent, czyli tyle samo, co w przypadku giganta z Niemiec. Dalej amerykańscy miłośnicy motoryzacji skupieni w stowarzyszeniu non-profit, wymienili ID.Buzz, któremu w zimowe miesiące umyka z zasięgu 205 kilometrów, Teslę model S z utratą 267 kilometrów, Polestara 2 Long Range minus 222 kilometry i BMW i4 z deficytem 242 kilometrów w stosunku do zapisu katalogowego. Członkowie federacji w celu uzyskania wiarygodnej próby przeprowadzili testy także w temperaturach powyżej zera. Uzyskane odpowiednio wyniki, to: EQS spadek o 188 kilometrów – 30 procent, Honda o 53 kilometry – 29 procent, ID. 120 kilometrów – 29 procent, tesla 156 kilometrów – 29 procent, Polestara 2 Long Range 130 kilometrów – 29 procent i BMW i4 142 kilometry, czyli 29 procent. Dla uzyskania pełnego obrazu warto także zwrócić uwagę na fakt, że zimą samochody z napędem tradycyjnym również tracą na zasięgu, ale spadki nie są liczone w dziesiątkach procent. Dodatkowym obciążeniem dla akumulatorów w elektrykach zimą jest podwójny pobór mocy. Baterie trakcyjne nie tylko stanowią „paliwo” dla silnika i ogrzewania przedziału pasażerskiego, ale także utrzymują ciepło całego zestawu zasilania, żeby zapewnić maksymalną wydajność ogniw. Bez ogrzewania baterii zasięgi spadłyby jeszcze bardziej, a użytkowanie pojazdu do pokonywania krótkich dystansów pochłaniałoby więcej energii na ogrzewanie niż na zasilenie napędu – od taka mała, zimowa niedogodność zmuszająca do zwiększonej częstości ładowania prądem produkowanym z węgla.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...