26 kilometrów dziennie

Tyle każdego dnia pokonuje swoim autem statystyczny Europejczyk. To uśredniony dystans pomiędzy miejscem zamieszkania a pracą. Z badań także wynika, że 75% rocznych przebiegów samochodów osobowych nie przekracza 100 kilometrów. Eksploatacja pojazdów spalinowych na tak krótkich dystansach w aglomeracjach miejskich jest nie tylko nieuzasadniona ekonomicznie, ale przede wszystkim szkodliwa dla środowiska naturalnego. Alternatywę stanowią auta z wtyczką – plug-in i w pełni elektryczne. Pierwsze pozwalają na podróże w granicach od 50 do 80 kilometrów tylko z wykorzystaniem napędu elektrycznego z prędkością do 50 km/h. Drugie z dowolną prędkością na dystansie przekraczającym 500 kilometrów w zależności od pojemności baterii. Oba typy zapewniają tzw. zerową emisję lokalną CO2. Auta na baterie w ruchu miejskim, to także cisza, ponieważ jedyne dźwięki to szum silnika i szelest ogumienia na asfalcie. W konsekwencji trudno dzisiaj znaleźć producenta samochodów, który nie miałby w swojej ofercie zelektryfikowanych pojazdów. Koncerny prześcigają się w doniesieniach już nie tylko o kolejnych modelach, ale także podjętych działaniach na rzecz ochrony klimatu. Na tej kanwie zrodziła się akcja: Business Ambition for 1.5°C. Do programu przyłączyła się Grupa BMW, która jako pierwsza do 2030 roku zaplanowała redukcję emisji CO2 w tzw. łańcuchu dostaw. Zgodnie z opracowaną strategią, koncern z Monachium zmniejszy emisję w cyklu życia pojazdu o 40%, a w tracie eksploatacji o 50%. W tym celu, zapowiadane na 2025 rok 25 zelektryfikowanych modeli, trafi na rynek dwa lata wcześniej niż zakładały pierwotne plany. Tym samym w 2023 roku, BMW będzie oferowało 12 modeli w pełni elektrycznych i 13 z wtyczką, czyli hybryd z możliwością ładowania baterii z gniazdka. Zgodnie ze strategią firma z Monachium z ciągu dekady chce wprowadzić na drogi 10 milionów elektryków, które będą stanowiły połowę sprzedaży Grupy. Materiały do budowy, pochodzą z surowców wtórnych powstałych z recyklingu. Lit i kobalt do baterii wydobywane są w certyfikowanych kopalniach Australii i Maroko. Firma wyeliminowała pierwiastki ziem rzadkich w budowie silników elektrycznych. Nylon odzyskuje z zatopionych sieci rybackich i produkuje z niego maty podłogowe. Zużyty i przetworzony plastik służy do produkcji ekologicznych materiałów tapicerskich. Przykład płynący z Niemiec obrazuje, że samochody elektryczne to nie wszystko. Producenci coraz większą uwagę skupiają także na materiałach i energii wykorzystanej do produkcji auta. Dzisiaj celem jest zerowy ślad od chwili powstania do zakończenia żywota pojazdu w tym prądu do ładowania, który powinien pochodzić z Odnawialnych Źródeł Energi. Wówczas całość elektromobilnej filozofii nabiera sensu. Zero CO2 podczas produkcji, zero podczas ładowania, zero podczas recyklingu i powstania nowego pojazdu.

Rzecznik Elektromobilności Autor

Na co dzień jestem rzecznikiem, zatem podejmując decyzję o pisaniu Bloga postanowiłem pozostać w roli. Więcej o mnie...