Site icon Rzecznik Elektromobilności

W awangardzie elektromobilności

elektromobilnosci

Dzisiaj Ustawą o elektromobilności nasz kraj wykracza poza dyrektywy UE w tej dziedzinie. Promuje na szeroką skalę pojazdy o napędzie elektrycznym. Na pierwszy plan wysuwają się miejskie autobusy. Do 2021 roku mają się znaleźć we wszystkich flotach przewoźników zajmujących się obsługą ruchu komunikacyjnego w miastach.

Jeżeli faktycznie tak się stanie, Polska znajdzie się w europejskiej awangardzie – autobusów elektrycznych w miastach. To niewątpliwie wielka szansa dla krajowych producentów, takich, jak Solaris, Ursus, czy Autosan. Do tego dochodzi wymóg zakupu aut elektrycznych dla flot centralnych urzędów administracji państwowej i samorządów.

Niestety trochę w tym wszystkim giną Klienci indywidualni. Wcześniej o tym, pisałem w tekście pt.: „Zachęty tak ważne, jak stacje”. Wspominałem wówczas o Norwegii, jako niedoścignionym przykładzie nie tylko dla Polski, ale pozostałych krajów UE. Nie dość, że zbudowali całą sieć stacji do szybkiego ładowania, które umożliwiają podładowanie baterii do 80% pojemności w ciągu kilku minut, to nabywcy aut elektrycznych są zwolnieni z gigantycznego podatku, którym obłożone są auta z silnikami spalinowymi.

Poza dopłatami kupujący są beneficjentami różnych ulg. Nie płacą za parkowanie w strefach płatnego parkowania, zwolnieni są z opłaty za przejazdy tunelami. W związku z tym, trudno się dziwić, że dzisiaj cena VW Golfa w Norwegii napędzanego silnikiem elektrycznym jest niższa, niż z silnikiem diesla. W konsekwencji około 40% rejestrowanych nowych samochodów, to auta elektryczne.

Exit mobile version