Bomba poszła w górę. Branża krzyczy, że leży i ponownie przechodzi załamanie podobne do tego z okresu pandemii. Wszystko z powodu coraz gorszych relacji gospodarczych Europy z Państwem Środka. Dostawy niezbędnych do produkcji nowych pojazdów półprzewodników docierają w ilości niepozwalającej utrzymać produkcję na stabilnym poziomie. Zgodnie z doniesieniami dziennika: Bild oraz Reuters’a, Niemcy wstrzymali produkcję Golfa i Tiguana w Wolfsburgu. Dziennikarskim sensacjom zaprzeczył zespół odpowiedzialny za komunikację marki, ale z oficjalnego oświadczenia wynika, że Grupa przygotowuje się do zawieszenia montażu dwóch flagowych modeli. Zdaniem rzecznika przerwa była zaplanowana od dawna w celu wprowadzenia porządku w zapasach części oraz podzespołów. Linia produkcyjna zostanie wyłączona w piątek 24 października, a wznowienie produkcji ma nastąpić po upływie tygodnia. Problemy z dostawą prostych półprzewodników opisują także Handelsblatt oraz Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA). W opinii przedstawicieli stowarzyszenia sytuacja przełoży się na odczuwalne ograniczenie produkcji, przerwy w montażu, a w konsekwencji wzrost cen już i tak drogich samochodów europejskich. Tym razem źródłem zawirowania jest decyzja zarządu holenderskiej firmy Nexperia, dostarczającej 63 miliardy komponentów dla przemysłu samochodowego na Starym Kontynencie. Szefostwo postanowiło przejąć kontrolę nad zakładem, żeby uniemożliwić transfer do azjatyckiej spółki matki. W konsekwencji zarząd w Państwie Środka zakazał eksportu kluczowych komponentów do produkcji procesorów przez fabrykę w Holandii. Powagę sytuacji potwierdziło Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA), którego przedstawiciele przyznali, że zapasów może wystarczyć jedynie na kilka tygodni. Warto przypomnieć, że już od dłuższego czasu azjatycki tygrys jest zainteresowany wykupieniem większościowego pakietu udziałów jednego z kluczowych producentów samochodów na Starym Kontynencie. Jednocześnie sytuacja kolejny raz brutalnie odsłania całkowitą zależność europejskiej technologii od prostych tranzystorów, czy diod, znanych i powszechnie stosowanych od dekad w elektronice użytkowej.
FOR SALE?
