Site icon Rzecznik Elektromobilności

Domowe ładowanie

Tym razem ADAC przetestowało ładowanie samochodów elektrycznych w warunkach domowych. Przy okazji, warto przypomnieć, ponieważ nie wszyscy muszą pamiętać, że ADAC, to największa organizacja motoryzacyjna na świecie, a dokładnie niemiecki automobilklub zrzeszający 17 milionów członków, w tym 1,5 miliona motocyklistów. Odziały ma na całym świecie. Słynie z cenionych testów opon, przeprowadza crash-testy i tworzy rankingi bezpieczeństwa samochodów. W ostatnim czasie ADAC przeprowadził badania procesu ładowania aut elektrycznych w domu. Do prób wytypował cztery popularne EV i tak w testach udział wzięły: Fiat 500e, Renault Zoe, Tesla Model 3 oraz Volkswagen ID.3. Podczas pierwszej analizy wszystkie wymienione modele zostały podłączone do gniazdka w przysłowiowym garażu o mocy 2,3 kW. Podczas kolejnej, energia elektryczna w bateriach została uzupełniona z tzw. wollbox’a, czyli ładowarki domowej o mocy 11 kW. Dla niewtajemniczonych warto wyjaśnić, że wollbox, to ładowarka naścienna, którą właściciel elektryka może podpiąć do złącza jedno lub trój fazowego. Umożliwia zwiększenie mocy ładowania, a tym samym wydatnie skraca cały proces. Prąd w akumulatorach uzupełnia w ciągu kilku godzin. W przypadku zwykłego gniazdka (2,3 kW) operacja zajmuje kilkanaście godzin. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich przeprowadzonych prób były straty energii elektrycznej podczas ładowania i osiągnęły wartości od 13 do 25 procent w przypadku ładowania z gniazda i od 5 do 10 procent dla ładowania z wallbox’a. Najniższe straty zanotował Fiat, a najwyższe Renault. Pomiędzy nimi znalazła się Tesla, a za nią VW. Z badania wynika, że warto rozważyć zakup i instalację wollbox’a, ponieważ nie tylko znacząco skraca czas ładowania, ale także pokaźnie redukuje straty podczas przesyłu prądu. Przy okazji ADAC przypomniało, że na pracę akumulatorów w autach elektrycznych ogromny wpływ wywiera temperatura otoczenia. Właśnie z tego powodu, zimą zestaw baterii musi być ogrzewany, a latem chłodzony. Ogniwa pracują najwydajniej w tzw. temperaturze optymalnej, a podgrzewanie jest przyczyną największej straty energii sięgającej nawet 20 procent. Z tego względu w okresie jesienno-zimowym, elektryka warto podłączać do ładowania zaraz po zakończeniu podróży, ponieważ akumulatory są ciepłe i redukują stratę podczas ładowania. Trzeba także pamiętać, że zimą spada także wydajność baterii, a tym samym kurczy się zasięg. Spadki mogą osiągnąć wartości pomiędzy 20, a 30 procent. Warto, mieć to na uwadze nie tylko podczas planowania podróży, ale także ładowania.

Exit mobile version